Poprawna odpowiedź to 10 pracowników, ponieważ w harmonogramie trzeba zsumować liczebność wszystkich brygad, które faktycznie pracują 13 czerwca. W tabeli mamy trzy pozycje robót. Przy pozycji „Ręczne wykonanie wykopu” w kolumnie „Liczba i specjalność robotników” wpisano 6 – oznacza to brygadę sześcioosobową, która według wykresu (czarna belka rozciągnięta przez 12 i 13 czerwca) pracuje również 13 czerwca. Przy pozycji „Profilowanie i zagęszczenie dna wykopu” w tej samej kolumnie widnieje liczba 4 – czteroosobowa brygada. Z wykresu w części „Czerwiec” widać, że czarna belka przypada 13 czerwca (środkowa kolumna z trzema), więc te 4 osoby też są w pracy tego dnia. Łącznie daje to 6 + 4 = 10 pracowników na budowie 13 czerwca. Roboty z pozycji „Wytyczenie wykopu” mają co prawda wpisane 2 osoby, ale belka w harmonogramie pokazuje, że prace są prowadzone tylko 12 czerwca, więc tego dnia ich już nie doliczamy. W praktyce na budowie hydrotechnicznej takie harmonogramy to podstawa planowania – na ich podstawie kierownik budowy planuje zapotrzebowanie na ludzi, sprzęt i nadzór, koordynuje prace różnych brygad, a także pilnuje, żeby nie przekraczać założonych kosztów robocizny. Umiejętność czytania kolumn z liczbą roboczo-dni, liczbą robotników oraz graficznego wykresu czasu jest kluczowa przy organizacji robót ziemnych przy regulacji cieków, wykopach pod przepusty czy inne urządzenia wodne. Moim zdaniem warto zawsze patrzeć jednocześnie na liczby w tabeli i na wykres słupkowy – dopiero ich połączenie daje pełny obraz, kto i kiedy jest na budowie.
W tym zadaniu łatwo się pomylić, bo na pierwszy rzut oka kusi, żeby odczytać tylko jedną liczbę z tabeli i od razu z niej „wyciągnąć” odpowiedź. Często ktoś patrzy na wiersz z ręcznym wykonaniem wykopu, widzi liczbę 6 w kolumnie „Liczba i specjalność robotników” i zakłada, że tego dnia jest właśnie 6 osób. To jednak tylko część prawdy. Harmonogram pokazuje równoległe prowadzenie kilku rodzajów robót, a więc i obecność kilku brygad w tym samym dniu. Podobny błąd pojawia się, gdy ktoś bierze pod uwagę tylko jedną czynność, np. profilowanie dna wykopu z czteroosobową brygadą, i dochodzi do wniosku, że 13 czerwca pracują 4 osoby. To jest typowe uproszczenie: utożsamianie „jednego wiersza” z całym stanem osobowym na budowie. Jeszcze inny tok rozumowania to próba mechanicznego zsumowania wszystkich brygad z tabeli, czyli 2 + 6 + 4 = 12, bez sprawdzenia, w które dni faktycznie prowadzone są poszczególne roboty. Taka metoda ignoruje najważniejszy element harmonogramu – część graficzną w kolumnach z datami. W profesjonalnej organizacji robót ziemnych zawsze analizuje się zarówno dane liczbowe (liczba roboczo-dni, liczba robotników), jak i przebieg czasowy robót pokazany belkami. W tym przykładzie belka przy wytyczeniu wykopu jest tylko 12 czerwca, więc tych 2 osób nie można doliczać do stanu na 13 czerwca. Z kolei belki przy wykonaniu wykopu i profilowaniu dna obejmują 13 czerwca, co oznacza, że obie brygady są wtedy równocześnie na budowie. Dobra praktyka jest taka, żeby w podobnych zadaniach zawsze: najpierw odczytać z tabeli liczebność brygady, a potem na wykresie sprawdzić, czy dana robota obejmuje konkretny dzień. Dopiero suma wszystkich aktywnych w danym dniu brygad daje poprawną odpowiedź. W realnych harmonogramach robót hydrotechnicznych, gdzie w grę wchodzą terminy, koszty i bezpieczeństwo, takie błędne uproszczenia potrafią mocno zaburzyć planowanie, dlatego warto wyrobić sobie nawyk dokładnego czytania całej tabeli, a nie tylko pojedynczej liczby.