Prawidłowo wskazany wał oznaczony numerem 1 to wał główny. Na mapach i schematach hydrotechnicznych wały główne pokazuje się wzdłuż koryta rzeki, równolegle do niej, zwykle po jednej lub obu stronach doliny. Ich zadaniem jest podstawowa ochrona terenów zalewowych przed wodą o wysokich przepływach – taką, która pojawia się przy wezbraniach o określonym prawdopodobieństwie wystąpienia (np. Q1%, Q0,5%). Wał główny jest elementem zasadniczego systemu ochrony przeciw minorpowodziowej, projektuje się go zgodnie z wytycznymi m.in. Rozporządzenia w sprawie warunków technicznych budowli hydrotechnicznych oraz wytycznych IMGW i Wód Polskich. Z mojego doświadczenia najłatwiej go rozpoznać po tym, że biegnie długo, praktycznie bez przerw, i oddziela rzekę od większych, cennych terenów – zabudowy, infrastruktury, użytków rolnych. W praktyce utrzymaniowej wał główny wymaga systematycznej kontroli: stanu korony, skarp, szczelności podłoża, występowania nor zwierząt, ubytków darni czy zadrzewienia. W czasie akcji przeciwpowodziowej to właśnie na wale głównym koncentruje się większość działań: budowa opasek z worków z piaskiem, uszczelnianie przecieków, kontrola pojawiania się sufozji i przesiąków na stronie odpowietrznej. Dobrą praktyką jest też utrzymywanie odpowiednich szerokości pasa technicznego przy wale głównym, żeby możliwy był dojazd ciężkiego sprzętu, prowadzenie modernizacji oraz ewentualne podwyższanie korony zgodnie z nowymi obliczeniami hydrologicznymi. Właśnie dlatego rozróżnianie wałów głównych od działowych, skrzydłowych czy pierścieniowych jest tak ważne przy planowaniu robót ziemnych i konserwacyjnych.
Na rysunku pokazano typowy układ doliny rzecznej z wałem poprowadzonym wzdłuż koryta – to klasyczny wał główny, stanowiący podstawową barierę między rzeką a terenami chronionymi. Częsty błąd polega na myleniu go z wałem działowym, bo oba są elementami systemu przeciwpowodziowego. Wał działowy jednak nie biegnie równolegle do rzeki na długim odcinku, tylko rozdziela dwa obszary zalewowe lub kieruje wodę w określonym kierunku, np. pomiędzy starorzeczami a głównym polderem. Na mapie zwykle widać go bardziej poprzecznie do kierunku przepływu albo w głębi doliny, a nie bezpośrednio przy korycie. Kolejne skojarzenie, które często się pojawia, to wał skrzydłowy. Ten z kolei jest rodzajem krótkiego odcinka wału, który „domyka” jakiś fragment zabudowy hydrotechnicznej, np. przy przyczółkach mostu, przy wlotach do przepompowni czy przy obiektach mostowo-zastawkowych. Wały skr-ydłowe mają raczej funkcję uzupełniającą, nie tworzą głównej linii obrony przeciwpowodziowej wzdłuż całego odcinka rzeki. Na rysunku wyraźnie widać, że wał oznaczony numerem 1 ciągnie się równolegle do rzeki, co jest typowe dla wału głównego, a nie skrzydłowego. Zdarza się też, że ktoś wybiera wał pierścieniowy, bo kojarzy mu się z „otaczaniem” jakiegoś obiektu. Wał pierścieniowy faktycznie tworzy zamknięty obwód wokół miejscowości, zakładu przemysłowego czy pojedynczego obiektu strategicznego, odcinając go od potencjalnych wód powodziowych ze wszystkich stron. Na schematach wygląda to bardziej jak owal lub pętla, a nie długi, równoległy do rzeki odcinek. W praktyce projektowej dokładne rozróżnienie tych typów wałów ma znaczenie nie tylko teoretyczne: wpływa na parametry obliczeniowe, sposób eksploatacji, kontrolę geotechniczną oraz planowanie przeglądów okresowych. Moim zdaniem warto za każdym razem patrzeć na położenie wału względem koryta i zasięgu wód powodziowych – to najprostsza i najbardziej niezawodna podpowiedź, jaki to typ obwałowania.