Prawidłowo – bariera ochronna przy wykopie powinna być ustawiona nie bliżej niż 1,0 m od krawędzi. Ta odległość nie jest przypadkowa, wynika z zasad BHP i z praktyki na budowach ziemnych. Ten 1 metr to taki minimalny pas bezpieczeństwa, który ma kilka funkcji naraz. Po pierwsze zmniejsza ryzyko, że ciężar bariery, ludzi opierających się o nią albo drobnego sprzętu obciąży bezpośrednio skarpę wykopu i spowoduje jej oberwanie lub osunięcie. Po drugie tworzy strefę buforową, w której nie powinno się składować materiałów, jeździć sprzętem ani podjeżdżać samochodami. Z mojego doświadczenia na robotach ziemnych, właśnie łamanie tej zasady – czyli wjeżdżanie koparką czy wywrotką zbyt blisko krawędzi – jest jedną z najczęstszych przyczyn mikrousuwisk i pęknięć skarpy. 1,0 m to też odległość, która pozwala na bezpieczne poruszanie się pieszych wzdłuż wykopu, nawet w gorszych warunkach, np. w błocie, po deszczu czy po zmroku. W dobrych praktykach organizacji placu budowy przyjmuje się wręcz, że ten pas 1 m od krawędzi traktujemy jak strefę zakazaną dla składowania ziemi, rur, betonowych elementów itp. W robotach hydrotechnicznych, przy regulacji cieków czy budowie urządzeń wodnych, gdzie często mamy do czynienia z nawodnionym gruntem i zmienną statecznością skarp, przestrzeganie tej minimalnej odległości jest moim zdaniem absolutnym minimum. Oczywiście w trudnych warunkach gruntowych, przy dużych głębokościach wykopu albo przy ruchu ciężkiego sprzętu, kierownik budowy powinien przyjąć nawet większe odległości niż 1,0 m – ale nigdy mniej. Ten metr to więc wartość normatywna i jednocześnie praktyczny kompromis między bezpieczeństwem a organizacją robót ziemnych.
W tym pytaniu łatwo wpaść w pułapkę myślenia, że im dalej od krawędzi wykopu ustawimy barierę, tym lepiej. Intuicyjnie brzmi to sensownie, ale w przepisach BHP i w standardach organizacji robót ziemnych chodzi o coś trochę innego. Określenie „nie mniejsza niż” oznacza, że istnieje jasno zdefiniowane minimum, poniżej którego nie wolno zejść, natomiast większa odległość może być stosowana tylko wtedy, gdy wynika to z warunków lokalnych, a nie z dowolnego „widzimisię”. Przyjęte 1,0 m to standardowa minimalna odległość bariery od krawędzi wykopu, która zapewnia podstawowy pas bezpieczeństwa, chroniący zarówno ludzi, jak i stateczność skarp. Odpowiedzi typu 2,0 m, 2,5 m czy 3,0 m wynikają często z mylenia dwóch różnych rzeczy: minimalnej odległości bariery ochronnej oraz minimalnej odległości składowania urobku lub ruchu ciężkiego sprzętu od krawędzi wykopu. W wielu instrukcjach BHP i wytycznych dla robót ziemnych jest zapis, że ziemi ani materiałów nie wolno odkładać bliżej niż 0,5–1,0 m od krawędzi, a dla ciężkich pojazdów czy maszyn przyjmuje się nawet większe odległości, uzależnione od głębokości i rodzaju gruntu. Ktoś, kto zaznacza 2–3 m, często ma w głowie właśnie te większe odległości bezpieczeństwa dla maszyn, a nie konkretny wymóg dla samej bariery. W praktyce budowy, zwłaszcza przy robotach hydrotechnicznych i regulacji cieków, zbyt duże odsunięcie bariery bywa też problematyczne organizacyjnie – zmniejsza szerokość dostępnego pasa roboczego, utrudnia logistykę i komunikację pieszą. Dlatego przyjęto kompromis: 1,0 m jako obowiązkowe minimum, a w razie potrzeby projektant organizacji robót lub kierownik budowy może zwiększyć tę odległość, ale nie ma podstaw, żeby uznawać 2,0 m, 2,5 m czy 3,0 m za jedyną poprawną wartość. Kluczowe jest rozróżnienie: bariera ochronna ma mieć nie mniej niż 1,0 m od krawędzi, a strefy zakazu dla urobku, materiałów i sprzętu mogą być większe i są ustalane oddzielnie.