Na rysunku pokazano typową organizację pracy koparki wykonującej wykop sposobem podłużnym – czyli tak, że oś robocza koparki jest równoległa do osi wykopu. Łyżka porusza się wzdłuż wykopu, a maszyna przesuwa się stopniowo do przodu, wybierając grunt pasami w kierunku podłużnym. Widać zasięg pracy ramienia (łuk Rmax), kolejne położenia łyżki wzdłuż osi rowu oraz strefy S1 i S2, które obrazują kolejne „pasma” wybieranego gruntu. To właśnie charakterystyczne dla metody podłużnej: koparka stoi na jednym brzegu, pracuje wzdłuż osi wykopu, a jej przestawianie następuje w osi robót, nie w poprzek. W praktyce tak ustawia się koparkę przy wykonywaniu długich rowów melioracyjnych, kanałów doprowadzających wodę, umocnień brzegowych czy wykopów pod rurociągi – wszędzie tam, gdzie wykop ma znaczną długość i niewielką szerokość. Metoda podłużna jest zgodna z dobrymi praktykami organizacji robót ziemnych: ułatwia zachowanie stałego profilu podłużnego i poprzecznego wykopu, pozwala na bezpieczne odsunięcie maszyny od krawędzi, ogranicza zbędne manewry obrotowe i poprawia wydajność. Dzięki temu łatwiej utrzymać spadki podłużne zgodnie z dokumentacją techniczną, a także zapewnić prawidłowy odpływ wody w rowach i kanałach. Moim zdaniem to jedna z najbardziej logicznych i ekonomicznych metod, gdy mamy do wykonania długi, wąski wykop związany z urządzeniami wodnymi.
Rysunek wcale nie przedstawia ani sposobu łukowego, ani hakowego, ani poprzecznego, tylko klasyczne ustawienie koparki do wykonywania wykopu podłużnego. Warto to dobrze rozróżniać, bo w praktyce robót ziemnych od sposobu prowadzenia wykopu zależy wydajność, bezpieczeństwo i możliwość uzyskania wymaganych parametrów geometrycznych rowu czy kanału. Częsty błąd polega na tym, że widząc na szkicu łuk Rmax, ktoś automatycznie kojarzy to z „sposobem łukowym”. Tymczasem ten łuk to po prostu zasięg pracy wysięgnika i łyżki, a nie kierunek prowadzenia wykopu. W sposobie łukowym koparka obraca się i wybiera grunt po łuku, tworząc coś w rodzaju wachlarza, natomiast oś robót nie musi być równoległa do osi wykopu. Stosuje się to raczej przy poszerzaniu skarp, kształtowaniu nasypów czy przy nieregularnych wykopach, a nie przy typowym rowie liniowym. Z kolei pojęcie „sposób hakowy” pojawia się raczej w kontekście pracy żurawi, chwytaków lub koparek linowych, gdzie grunt jest „zaczepiany” i odrywa się go ruchem zbliżonym do ciągnięcia haka. Nie odnosi się to do klasycznego ustawienia koparki przedsiębiernej czy podsiębiernej przy wykonywaniu prostego rowu. Sposób poprzeczny natomiast oznacza, że koparka ustawia się prostopadle do osi wykopu i wybiera grunt w poprzek, a potem przestawia się o szerokość kolejnego pasa. To rozwiązanie bywa używane przy szerokich wykopach lub w miejscach o ograniczonej długości, ale na rysunku wyraźnie widać, że kolejne położenia łyżki i maszyny są rozrysowane wzdłuż osi wykopu. Odcinki zaznaczone jako S1, S2 i S3 odpowiadają kolejnym fragmentom wybieranego rowu w kierunku jego długości. Jeżeli pomyli się te sposoby, łatwo potem planować niewłaściwą organizację pracy: zbyt częste przestawianie maszyny, złe usytuowanie odkładów urobku, a nawet niebezpieczne zbliżenie do krawędzi skarpy. Dlatego tak ważne jest, żeby patrząc na schemat, od razu rozpoznawać, że tutaj koparka pracuje właśnie podłużnie, równolegle do osi wykopu, co jest standardem przy wykonywaniu długich rowów melioracyjnych czy kanałów technologicznych.