Prawidłowe zabezpieczenie skarpy odpowietrznej wału przeciwpowodziowego przy przesiąkach wykonuje się z włókniny hydrotechnicznej obciążonej workami z piaskiem, bo taki układ działa jak filtr i jednocześnie jak dociążenie. Włóknina pełni funkcję warstwy filtracyjno-separacyjnej: przepuszcza wodę, ale zatrzymuje drobne cząstki gruntu, dzięki czemu nie dochodzi do sufozji, czyli wypłukiwania materiału z korpusu wału. To jest absolutna podstawa przy zwalczaniu przesiąków i zapobieganiu powstawaniu kawern czy lejów zapadowych po stronie odpowietrznej. Worki z piaskiem dociążają włókninę, stabilizują ją na skarpie i jednocześnie obniżają gradient hydrauliczny, czyli zmniejszają różnicę ciśnień w gruncie, co ogranicza prędkość filtracji. Z mojego doświadczenia w akcjach przeciwpowodziowych takie rozwiązanie jest standardem stosowanym przez służby przeciwpowodziowe, Wody Polskie i straż pożarną, bo jest szybkie w wykonaniu, stosunkowo lekkie logistycznie i zgodne z zaleceniami podręczników hydrotechnicznych. Włóknina hydrotechniczna jest materiałem specjalnie zaprojektowanym do kontaktu z wodą i gruntem, ma odpowiednią wytrzymałość, odporność na przetarcia i dobrane parametry filtracyjne (wielkość porów, gramatura), co odróżnia ją od zwykłej geowłókniny ogrodowej czy budowlanej. W praktyce układa się ją pasami od podnóża skarpy w górę, z zakładami, a następnie regularnie obciąża workami z piaskiem w siatce, żeby nie powstały „kieszenie” wody. Co ważne, takie zabezpieczenie jest w dużej mierze tymczasowe, używane w czasie wysokich stanów wód, ale wykonane poprawnie może wytrzymać dłużej i nie powoduje dodatkowych uszkodzeń wału. To rozwiązanie dobrze wpisuje się w dobre praktyki utrzymania wałów i instrukcje eksploatacji urządzeń przeciwpowodziowych.
W ochronie wałów przeciwpowodziowych przed skutkami przesiąków kluczowe jest zrozumienie, że nie chodzi tylko o „przykrycie” skarpy, ale o kontrolę filtracji i zabezpieczenie gruntu przed wypłukiwaniem. Typowym błędem jest myślenie, że wystarczy dowolne uszczelnienie czy obciążenie i problem znika. W praktyce takie podejście bywa groźne. Folię hydrotechniczną stosuje się raczej po stronie odpowietrznej znacznie rzadziej, częściej po stronie odpowietrznej zbiorników czy kanałów jako element uszczelnienia. Przy przesiąkach w wale ważne jest, żeby woda mogła bezpiecznie wypływać, ale bez wynoszenia materiału. Folia praktycznie odcina przepływ i jeśli pod nią rośnie ciśnienie wody, może dojść do podmycia i gwałtownego zniszczenia skarpy, szczególnie przy braku warstwy filtracyjnej pod folią. To jest właśnie to mylne założenie: „im bardziej szczelnie, tym lepiej”. Narzut kamienny luzem w płotkach kojarzy się z solidnym, ciężkim zabezpieczeniem, ale jego głównym zastosowaniem jest ochrona przed erozją hydrauliczną i falowaniem po stronie odwodnej, np. na brzegach rzek czy zbiorników. Na skarpie odpowietrznej przy przesiąkach taki narzut nie zapewnia właściwej filtracji drobnych cząstek gruntu, a dodatkowo jest ciężki i trudny do szybkiego wykonania podczas akcji przeciwpowodziowej. Kamień nie filtruje gruntu tak jak geowłóknina, tylko raczej go obciąża i stabilizuje powierzchnię, co w tym konkretnym przypadku nie rozwiązuje problemu sufozji. Rękawy wodne wypełnione wodą są narzędziem typowo stosowanym jako tymczasowe obwałowania, np. do podniesienia korony wału, zamknięcia przerwy w wale albo do odcięcia przepływu wody w terenie zalewowym. One dobrze działają jako bariera przeciw napływowi wody na powierzchni, ale w ogóle nie adresują problemu filtracji wewnątrz korpusu wału. Ustawienie samych rękawów na skarpie odpowietrznej nie zabezpiecza przed wypłukiwaniem cząstek gruntu z wnętrza wału, bo nie ma elementu filtracyjnego kontaktującego się z gruntem. To częsty błąd: utożsamianie każdego ciężkiego lub „profesjonalnie wyglądającego” elementu z właściwym zabezpieczeniem hydrotechnicznym. W poprawnym podejściu zawsze musi się pojawić warstwa filtracyjna (np. włóknina hydrotechniczna) i jej odpowiednie dociążenie (worki z piaskiem), a nie tylko samo uszczelnianie czy obciążanie skarpy. Taka logika leży u podstaw wszystkich dobrych instrukcji eksploatacji wałów i podręczników z zakresu ochrony przeciwpowodziowej.