Zgarniarka to zdecydowanie najlepszy wybór, jeśli chodzi o odspajanie i przemieszczanie gruntu lekkiego na tak długim dystansie – od 200 do 2000 metrów. O co chodzi? Zgarniarki są specjalnie zaprojektowane do takiej roboty – potrafią jednocześnie zrywać, zbierać i transportować grunt na znaczną odległość. Ich konstrukcja – z dużą skrzynią ładunkową i lemieszem z przodu – pozwala szybko zebrać warstwę gruntu, a potem przewieźć ją nawet kilkaset metrów dalej. W praktyce, szczególnie przy rozległych robotach ziemnych na budowach dróg czy lotnisk, zgarniarki to podstawa. Często spotyka się je tam, gdzie trzeba przerzucić dużo ziemi, ale na tyle lekko, by nie szarpać z ciężkimi koparkami czy spycharkami – zwłaszcza przy gruntach I i II kategorii, czyli tych łatwych do obróbki. Z mojego doświadczenia wynika, że zgarniarka daje ogromną przewagę, jeśli chodzi o wydajność i ekonomikę pracy. Warto dodać, że zgodnie z dobrymi praktykami i zaleceniami producentów sprzętu budowlanego, właśnie zgarniarki są rekomendowane do takich zastosowań. Spycharka czy równiarka na takich dystansach by się po prostu zmęczyły, a koparka to już zupełnie inna bajka, raczej punktowe wykopy niż masowe przemieszczanie. Jeśli ktoś planuje optymalizować prace ziemne – bez zgarniarki nie da rady na takiej odległości. Szczerze mówiąc, to nawet na szkoleniach podkreśla się, żeby nie mylić funkcji tych maszyn, bo to częsty błąd. Zgarniarki potrafią zaskoczyć swoją wydajnością i są niezastąpione przy długodystansowym transporcie gruntu lekkiego.
Wybór sprzętu do robót ziemnych zawsze powinien być podyktowany charakterem gruntu i odległością przemieszczania. Niestety, koparka w tym przypadku się nie sprawdzi – jej główne zadanie to wykonywanie wykopów punktowych i liniowych, a nie masowe odspajanie i transport na duże odległości. Owszem, koparki są wszechstronne, ale przy dystansie nawet kilkuset metrów po prostu nie mają wydajności, bo trzeba by podjeżdżać z każdą łyżką i przeładowywać materiał na samochody, co generuje straty czasu i paliwa. Równiarka z kolei służy głównie do profilowania i wyrównywania powierzchni, a nie do zrywania i przewożenia dużych mas gruntu – jej lemiesz nie ma takich możliwości załadunkowych, a konstrukcja nie jest przystosowana do masowego transportowania urobku. Spycharka natomiast to świetny sprzęt do przesuwania gruntu na krótkich odcinkach, czasem kilkadziesiąt metrów, ewentualnie do zgrubnego kształtowania terenu, ale na dystansach powyżej 200 metrów jej wydajność drastycznie spada; dodatkowo, nie ma ona możliwości jednoczesnego odspajania, zbierania i przewożenia gruntu – po prostu przesuwa go przed lemieszem, a nie ładuje. W praktyce często spotyka się mylenie funkcji tych maszyn, szczególnie gdy brakuje doświadczenia w pracy na większych budowach. Niewłaściwy dobór sprzętu, np. próba użycia koparki lub spycharki do przewożenia gruntu na setki metrów, prowadzi do niepotrzebnych kosztów i wydłużenia czasu robót. Standardy branżowe mówią jasno: do odspojenia i przewozu gruntu na odległość od 200 do 2000 metrów stosuje się zgarniarki – to sprzęt, który łączy funkcje zrywania, zbierania i jednoczesnego transportu gruntu. Takie podejście jest bardziej efektywne i zgodne z zasadami organizacji robót ziemnych. Warto więc nie sugerować się samą nazwą maszyny – istotne są jej faktyczne możliwości technologiczne i ekonomiczne.