Wybór maszyny nr 4, czyli zagęszczarki płytowej, to zdecydowanie najwłaściwsze rozwiązanie do ubijania kostki brukowej w ciągu pieszo-jezdnym. Takie zagęszczarki są naprawdę stworzone do tego typu pracy, bo pozwalają na równomierne, kontrolowane zagęszczanie nawierzchni, nie przesuwając ani nie uszkadzając kostek. Stosuje się je na ostatnim etapie układania bruku, kiedy kostka jest już ułożona we wzór i zasypana drobnym piaskiem. Dzięki zastosowaniu takiej maszyny piasek dokładnie wnika w szczeliny, a kostki stabilizują się w swoich miejscach. W praktyce zagęszczarka płytowa jest też znacznie bezpieczniejsza dla bruku niż walce czy skoczki – daje się łatwo prowadzić i pozwala operatorowi kontrolować siłę nacisku. Moim zdaniem, trudno sobie wyobrazić profesjonalny bruk bez takiego sprzętu. Branżowe standardy, np. normy PN-S-96023 czy wytyczne producentów kostki, jednoznacznie zalecają stosowanie zagęszczarek płytowych do końcowego zagęszczania nawierzchni brukowych. Co ciekawe – niektórzy producenci kostki wymagają nawet stosowania specjalnych płyt gumowych pod zagęszczarkę, żeby jeszcze bardziej zabezpieczyć powierzchnię. Warto o tym pamiętać w praktyce!
Maszyny takie jak walce stalowe (zarówno tandemowe, jak i z pojedynczym wałem) oraz ubijaki stopowe na pierwszy rzut oka mogą wydawać się dobrym wyborem, bo są przecież szeroko wykorzystywane do zagęszczania podłoża. Jednak w przypadku bruku ich użycie jest bardzo ryzykowne i może prowadzić do poważnych uszkodzeń nawierzchni lub braku odpowiedniej stabilizacji. Walce stalowe (czy to małe do asfaltu, czy duże do drogowych robót ziemnych) wywierają znacznie za duże ciśnienie na powierzchnię kostki. Moim zdaniem, użycie takiego sprzętu może skutkować pękaniem lub przemieszczaniem się pojedynczych elementów, a w efekcie brakiem równości i trwałości nawierzchni. Jest to typowy błąd, wynikający z myślenia na zasadzie „im cięższy sprzęt, tym lepiej zagęści”. Skoczek, czyli ubijak stopowy, też nie nadaje się do zagęszczania już ułożonej kostki brukowej – jego energia uderzeniowa jest punktowa, co może wybić kostki z miejsca lub nawet rozbić pojedyncze elementy. Takie maszyny mają zastosowanie głównie przy zagęszczaniu podsypki lub gruntu przed ułożeniem kostki, nie zaś do końcowego wykończenia nawierzchni. W praktyce, zgodnie z wytycznymi producentów i branżowymi standardami, do zagęszczania nawierzchni z kostki brukowej stosuje się zawsze zagęszczarki płytowe. Zapewniają one równomierne rozłożenie sił i nie powodują uszkodzeń. Moim zdaniem, najczęstszy błąd to właśnie mylenie etapu zagęszczania podbudowy z zagęszczaniem kostki na gotowo – warto o tym zawsze pamiętać przy pracy na budowie.