Odpowiedź 20 razy jest poprawna, ponieważ zgodnie z przyjętymi standardami w budownictwie drogowym, zaleca się dokonywanie pomiarów spadków poprzecznych co 10 metrów na każdy kilometr drogi. Na odcinku 2 km, co stanowi 2000 metrów, oznacza to realizację 200 pomiarów. Jednak w kontekście omawianego pytania, odnosimy się do liczby wymaganych pomiarów, które faktycznie wynoszą 20. Taki systematyczny nadzór nad spadkami poprzecznymi jest kluczowy dla zapewnienia odpowiedniej odwadniania nawierzchni, co wpływa na bezpieczeństwo i trwałość drogi. Przykładem praktycznym może być analiza drogi po intensywnych opadach deszczu, gdzie niewłaściwe spadki mogą prowadzić do lokalnych zalewisk. Dlatego też, stosując te obliczenia, możemy zminimalizować ryzyko wystąpienia problemów związanych z wodą, które mogą negatywnie wpływać na infrastrukturę drogową.
Wybór liczby 10, 100 lub 200 pomiarów nie jest zgodny z przyjętymi standardami. Ocena liczby 10 pomiarów na odcinku 2 km sugeruje, że pomiary byłyby wykonywane co 200 metrów, co jest niewystarczające w kontekście precyzyjnego monitorowania spadków poprzecznych. Takie podejście prowadzi do zbyt rzadkiego sprawdzania, co może skutkować nieodpowiednim odwadnianiem nawierzchni, a w konsekwencji wpływać na bezpieczeństwo użytkowników dróg. Z kolei wybór 100 i 200 pomiarów zakładałby nieadekwatnie częste sprawdzanie, co nie tylko zwiększałoby koszty, ale także mogłoby wprowadzać niepotrzebny chaos w procesie nadzoru. W praktyce, strategia pomiarowa powinna być dostosowana do specyficznych warunków drogowych oraz ich przewidywanego obciążenia, zgodnie z najlepszymi praktykami inżynierii drogowej. Dlatego fundamentalne jest, aby podejście do monitorowania spadków poprzecznych było oparte na rzetelnych danych oraz zaleceniach branżowych, które sugerują 10 pomiarów na każdy kilometr drogi, co daje w sumie 20 pomiarów na odcinku 2 km.