Dobra robota, bo ta odpowiedź faktycznie wynika z dokładnej analizy tabeli i rozumienia, jak wylicza się koszty obsługi technicznej w praktyce. Przy 2 000 motogodzin należy wykonać OT-2000 – tak podpowiadają standardy eksploatacji maszyn, gdzie harmonogramy obsług są rozpisane właśnie na takie interwały. Cena całkowita tej obsługi to suma kosztów robocizny (900 zł) oraz kosztów materiałów (2 000 zł), więc razem daje to 2 900 zł. Tego typu zadania często pojawiają się w pracy mechanika albo osoby zarządzającej parkiem maszynowym – zamawiając przegląd, musisz od razu przewidzieć, ile to wyniesie, żeby nie było niespodzianek w budżecie. Zwróć uwagę, że nie patrzy się tu na same „małe” OT-500, które mogą się nakładać, tylko na to, jaka obsługa jest dedykowana dla danego przebiegu/licznika. Takie podejście jest zgodne z zaleceniami producentów sprzętu (np. w instrukcjach serwisowych), gdzie precyzyjnie jest opisane, co i kiedy należy wymienić. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób gubi się, bo sumuje tylko pojedyncze elementy – a tu trzeba patrzeć na pełny zakres obsługi przypisanej danemu przebiegowi. To naprawdę bardzo ważne dla bezpieczeństwa i bezawaryjnej pracy urządzenia. W branży mówi się nawet, że lepiej przepłacić za pełną obsługę niż potem płacić za awarie, których można było uniknąć.
W zadaniu tego typu bardzo łatwo jest popełnić błąd, patrząc tylko na fragmenty informacji albo wybierając odpowiedź na podstawie krótkiego skojarzenia z wartością z tabeli. W technice obsług maszyn liczy się jednak pełna analiza – trzeba dokładnie wiedzieć, jak są planowane przeglądy i co rzeczywiście oznacza wskazanie na liczniku. W tabeli każdy stan licznika odpowiada konkretnemu zakresowi obsługi technicznej, na przykład dla 2 000 motogodzin przewidziano OT-2000, która ma swoje unikalne koszty. Często można się pomylić, sądząc, że po 2 000 motogodzin wystarczy powtórzyć najtańszą obsługę okresową (na przykład OT-500 za 500 zł), ale to nie odzwierciedla rzeczywistości serwisowej – producent jasno określa, że co pewien interwał wykonuje się bardziej rozbudowaną obsługę (np. wymiana większej liczby części, dokładniejsze kontrole), co jest droższe, ale niezbędne do prawidłowego utrzymania maszyny. Zdarza się też, że ktoś błędnie sumuje tylko robociznę albo tylko materiały, tracąc z pola widzenia, że cena usługi to zazwyczaj suma obu tych elementów. Inny typowy błąd polega na naiwnym dodaniu kosztów kilku mniejszych OT, co może prowadzić do nieprawidłowego wyniku, bo nie każda obsługa jest wykonywana cyklicznie – każda ma swoje miejsce w harmonogramie. Najlepsze praktyki branżowe jasno wskazują, że dla danego wskazania licznika należy wykonać przewidzianą przez producenta obsługę – zgodnie z jej pełnym zakresem i kosztami. Pomijanie tej zasady skutkuje szybszym zużyciem maszyny, pogorszeniem bezpieczeństwa pracy i niespodziewanymi awariami. Warto więc nie tylko znać kwoty, ale rozumieć, jak powstają i z czego wynikają, bo to jest kluczowe w prawdziwym zarządzaniu parkiem maszynowym.