Odpowiedź jest prawidłowa, bo na rysunku siłownika hydraulicznego faktycznie cyfrą 1 oznaczono tłoczysko, a cyfrą 2 – tłok. Tłoczysko to ta część, która łączy się z elementem wykonawczym (w tym przypadku zewnętrznym uchem siłownika), przenosząc siłę wywołaną działaniem ciśnienia cieczy roboczej na tłok. W praktyce tłoczysko pracuje w trudnych warunkach – jest narażone na zginanie, korozję i ścieranie, dlatego często wykonuje się je ze stali chromowanej. Z kolei tłok odpowiada za rozdzielenie przestrzeni roboczej siłownika na dwie komory – stronę tłoczenia i stronę powrotu. Pozwala to na precyzyjne sterowanie ruchem walca lub innego elementu maszynowego. Moim zdaniem, rozpoznawanie tych elementów na rysunkach technicznych to absolutna podstawa w hydraulice siłowej. Spotyka się to w praktyce zarówno w maszynach budowlanych, jak i rolniczych, gdzie siłowniki wykonują ciężką pracę np. przy skręcie osi, podnoszeniu ładunków czy sterowaniu narzędziami. Warto pamiętać, że zgodnie z normami ISO i praktyką branżową, oznaczenia tłoka i tłoczyska są uniwersalne. To pozwala uniknąć pomyłek podczas montażu, serwisu i doboru uszczelnień. Swoją drogą, każdemu polecam – zanim zacznie się jakąkolwiek pracę przy układach hydraulicznych – dobrze obejrzeć przekroje siłowników i zrozumieć, jak rozchodzi się w nich siła i jak te elementy ze sobą współpracują. Bez tego łatwo o poważne błędy.
Wydaje się, że nie każdy od razu odróżnia tłok od tłoczyska na rysunku siłownika hydraulicznego. To dosyć częsty problem, zwłaszcza gdy ktoś nie miał jeszcze praktyki przy rozbieraniu lub montażu takich układów. Często pojawia się mylne przekonanie, że tłok to ta „wystająca” część, podczas gdy w rzeczywistości jest odwrotnie – tłoczysko to właśnie ten element, który wysuwa się z cylindra i przenosi siłę na zewnątrz. Tłok natomiast pracuje wewnątrz cylindra i dzieli przestrzeń roboczą na dwie komory. Odpowiedzi sugerujące, że tłok to część wysunięta, wynikają najczęściej z nieznajomości praktyki warsztatowej albo z niedokładnego przyjrzenia się schematowi. Z kolei nazwy takie jak nurnik czy cylinder bywają mylone z tłokiem i tłoczyskiem, bo są stosowane w innych typach siłowników czy pomp – to niestety typowa pułapka dla osób, które orientują się tylko pobieżnie w hydraulice siłowej. Cylinder to w tym przypadku cała obudowa siłownika, a nurnik spotyka się głównie w siłownikach nurnikowych, gdzie nie ma klasycznego tłoka z uszczelnieniami. Moim zdaniem, tego typu błędy wynikają z braku obycia z dokumentacją techniczną i rysunkami przekrojowymi. Dobrą praktyką jest poświęcić chwilę na przestudiowanie realnych przekrojów i zdjęć siłowników – wtedy szybko widać, jak rozkładają się siły i które części odpowiadają za konkretne funkcje. Przemysł hydrauliczny trzyma się tutaj ściśle przyjętej terminologii, bo pomyłki mogą prowadzić do złego montażu, awarii albo nawet wypadków przy obsłudze maszyn. Dlatego warto zawsze upewnić się, że rozumie się rysunek techniczny i dobrze kojarzy nazwy poszczególnych elementów – to naprawdę podstawowa umiejętność każdego mechanika i automatyka pracującego z układami hydraulicznymi.