Prawidłowa odpowiedź dotyczy połączenia nasypu istniejącego z nowo wykonanym i to rzeczywiście jest kluczowy element tej ilustracji. Charakterystyczne schodkowanie widoczne na rysunku jest typowym rozwiązaniem stosowanym podczas dobudowy kolejnych warstw nasypu do już istniejącej konstrukcji ziemnej. Moim zdaniem to bardzo praktyczne podejście, bo dzięki takiemu ukształtowaniu powierzchni styku ziemia z nowego nasypu lepiej się zazębia ze starą, co znacząco zwiększa stabilność całej konstrukcji. Powierzchnia kontaktu jest większa niż przy prostym, pionowym styku, a to z kolei ułatwia przenoszenie obciążeń i zapobiega powstawaniu nieciągłości oraz osłabień w strukturze. W normach i wytycznych branżowych takich jak WTWiORB czy wytyczne GDDKiA, schodkowanie jest rekomendowane szczególnie przy wysokich nasypach drogowych i kolejowych, gdzie bezpieczeństwo jest kluczowe. W praktyce, dzięki takiemu rozwiązaniu, można również lepiej kontrolować ewentualne osiadanie i zapewnić równomierne zagęszczenie każdej warstwy. To jedno z tych rozwiązań, które może wydawać się szczegółem, ale w realiach budowy dróg czy linii kolejowych robi ogromną różnicę, jeśli chodzi o trwałość i niezawodność całego układu.
Schemat pokazuje coś, co dla wielu może być mylące, bo na pierwszy rzut oka schodkowanie często kojarzy się z różnymi technikami robót ziemnych. Jednak wykonanie wykopu metodą boczną polega zupełnie na czymś innym – tam nie tworzy się takich schodów, bo kluczowe jest przesuwanie urobku w bok, najczęściej przy pomocy maszyn zgarniakowych, a nie dobudowa warstw przy istniejącym nasypie. Co więcej, sam schemat nie przedstawia typowych cech wykopu, takich jak wykres przekroju czy wyraźny podział na część wykopaną i pozostawioną. Jeśli chodzi o wykonanie nasypu metodą czołową, to znów mamy inne podejście – tam materiał nasypowy jest rozkładany warstwami od czoła, bez specjalnego łączenia z istniejącą konstrukcją, a przekrój w przekroju poprzecznym jest raczej jednolity, bez schodkowania. Z kolei wzmacnianie skarpy nasypu humusem i darniną polega na zabezpieczaniu powierzchni przed erozją, ale w praktyce objawia się to cienką warstwą gleby oraz trawą na powierzchni, a nie takim schodkowym profilem styku. Takie błędne interpretacje wynikają często z mylenia efektów wizualnych z funkcją konstrukcyjną albo z nieznajomości technologii łączenia nowych warstw z istniejącym nasypem. Praktyka pokazuje, że szczegóły takie jak sposób zazębienia są nie do przecenienia, bo wpływają na stabilność i bezpieczeństwo obiektu ziemnego, szczególnie przy dużych obciążeniach czy trudnych warunkach gruntowych. Dobre praktyki branżowe wręcz nakazują stosowanie takich rozwiązań, by uniknąć niekontrolowanych osiadań i potencjalnych awarii w przyszłości. W skrócie: schemat pokazuje technologię dokładania nasypu do istniejącego, a nie żadne inne opisane powyżej rozwiązania.