Odpuszczenie narzędzia roboczego ładowarki na ziemię przed zakończeniem pracy to absolutna podstawa bezpiecznej eksploatacji maszyny. Tak uczy się od pierwszych lekcji i nawet doświadczeni operatorzy zawsze na to zwracają uwagę. W praktyce, gdy narzędzie zostaje opuszczone, minimalizuje się ryzyko przypadkowego ruchu — nie ma szans, żeby siłownik puścił, wszystko jest stabilne. Branżowe standardy BHP podkreślają, że sprzęt po zakończeniu pracy nie powinien być zawieszony nad ziemią, bo to niepotrzebnie obciąża układ hydrauliczny i grozi niekontrolowanym opadnięciem. Moim zdaniem to kwestia odpowiedzialności: operator nie tylko chroni siebie, ale i wszystkich dookoła. Zdarzało się, że ktoś zostawił łyżkę w powietrzu, a potem kolega szedł pod maszyną i mogło dojść do tragedii. Poza tym taki nawyk pozytywnie wpływa na żywotność maszyny. Wystarczy spojrzeć na instrukcje producentów — zawsze piszą o opuszczeniu narzędzia na podłoże podczas postoju albo serwisu. Praktyka pokazuje, że to naprawdę ma sens, bo w terenie nie trudno o niespodzianki – przebicie przewodu, awaria zaworu i łyżka sama spada. Także kończąc pracę, zawsze narzędzie do ziemi – to jest po prostu zdrowy rozsądek i profesjonalizm.
W pracy operatora ładowarki często pojawia się mylne przekonanie, że narzędzie robocze można bezpiecznie pozostawić w pozycji podniesionej — czy to tuż nad ziemią, czy na maksymalnej wysokości. Niektórzy uznają, że szybciej potem ruszą do kolejnych zadań, inni może sądzą, że to oszczędzi czas przy serwisie. Niestety takie podejście jest nie tylko sprzeczne z instrukcjami producentów i przepisami BHP, ale też stwarza realne zagrożenie zarówno dla maszyny, jak i ludzi wokół. Zostawienie narzędzia zawieszonego nad terenem prowadzi do niepotrzebnego obciążenia układu hydraulicznego — siłowniki są pod stałym ciśnieniem, a w razie zaniku energii czy uszkodzenia przewodów może dojść do nagłego, niekontrolowanego opadnięcia. To jedna z głównych przyczyn poważnych wypadków w środowisku budowlanym. Z kolei podnoszenie narzędzia na maksymalną wysokość jest wyjątkowo niebezpieczne — duża masa działa wtedy z większą siłą, więc ewentualny upadek będzie miał poważniejsze skutki. Pomysł z demontażem narzędzia roboczego po każdej zmianie pracy jest zupełnie niepraktyczny i niezgodny z rutyną — takie działanie wykonuje się wyłącznie podczas serwisu lub wymiany osprzętu, a nie codziennie po zakończeniu zadania. Najczęściej powodem błędnych decyzji w tym zakresie jest brak świadomości konsekwencji oraz rutyna, która potrafi uśpić czujność. W rzeczywistości zasada jest jedna: zawsze po skończonej pracy narzędzie robocze ląduje na ziemi. To najprostszy i najskuteczniejszy sposób na zabezpieczenie ludzi i sprzętu, a także dobrą praktykę branżową — takie zalecenia można znaleźć w każdej instrukcji obsługi renomowanych producentów maszyn budowlanych.