Kwalifikacja: CES.01 - Eksploatacja maszyn i urządzeń przemysłu ceramicznego
Zawód: Technik ceramik
Co jest przyczyną powstawania pęknięcia pnia izolatora podczas suszenia?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Pęknięcia pnia izolatora podczas suszenia powstają głównie przez wady maszynowe powodujące skręty płoszki, i to jest bardzo częsty temat na produkcji ceramicznej. Jeśli płoszka (czyli element formujący kształt izolatora) jest źle ustawiona albo krzywo pracuje, to masa ceramiczna rozkłada się nierównomiernie. Z mojego doświadczenia wynika, że takie skręty powodują w środku izolatora naprężenia, które podczas suszenia ujawniają się w postaci pęknięć właśnie na pniu. To nie są drobne rysy, tylko często głębokie i poważne uszkodzenia, przez co cały element nadaje się tylko do sfazowania na odpady. Dlatego w wielu zakładach bardzo pilnuje się regularnej kontroli maszyn i właściwego ustawienia płoszek – nawet drobne odchylenia powodują sporo strat. Praktycy wiedzą, że najważniejsze jest utrzymanie powtarzalności procesu formowania, bo potem już nie da się naprawić wad powstałych na tym etapie. Standardy branżowe, na przykład wytyczne dotyczące produkcji izolatorów ceramicznych, jasno mówią, że kontrola maszyn jest kluczowa dla jakości końcowej. Takie podejście pozwala nie tylko ograniczyć odpady, ale i zapewnić bezpieczeństwo pracy urządzeń, w których te izolatory będą montowane. Warto jeszcze wspomnieć, że duża precyzja na etapie formowania przekłada się też na łatwiejszy proces suszenia i wypalania, a mniejsze ryzyko powstawania defektów to oszczędność czasu i pieniędzy.
Pęknięcia pnia izolatora w procesie suszenia to temat, który często bywa mylnie interpretowany, zwłaszcza przez osoby, które dopiero zaczynają przygodę z ceramiką techniczną. Choć może się wydawać, że długie suszenie w niskiej temperaturze mogłoby prowadzić do pęknięć, to w rzeczywistości taki proces jest stosowany właśnie po to, żeby zminimalizować naprężenia wewnętrzne. Zbyt szybkie, a nie wolne suszenie jest znacznie groźniejsze, bo wtedy powierzchnia wysycha szybciej niż wnętrze i dopiero wtedy łatwo o pęknięcia. Z kolei zachodzące w masie reakcje chemiczne, owszem, mają znaczenie przy niektórych rodzajach mas ceramicznych, lecz one raczej wpływają na ostateczne własności mechaniczne czy odporność chemiczną, a nie na typowe pęknięcia pnia podczas samego suszenia. To trochę mylący trop, często podawany przez osoby, które bardziej skupiają się na chemii niż na mechanice procesu. Jeśli chodzi o dużą ilość związków żelaza w masie, to rzeczywiście żelazo może powodować różne przebarwienia, a nawet osłabienie struktury podczas wypalania, ale nie jest bezpośrednią przyczyną pęknięcia pnia we wczesnej fazie suszenia. Typowym błędem jest szukanie przyczyn wyłącznie w składzie masy albo w samym procesie suszenia, podczas gdy praktyka pokazuje, że najczęściej winę ponoszą błędy w ustawieniu maszyn. Skręty płoszki powodują nierównomierny rozkład grubości ścianek, co prowadzi do powstawania naprężeń i właśnie tych charakterystycznych pęknięć. Z mojego punktu widzenia, zawsze warto patrzeć szerzej na problem – nie tylko na skład czy parametry suszenia, ale i na mechanikę procesu formowania, bo to tam najczęściej kryje się źródło kłopotów.