Kwalifikacja: CES.01 - Eksploatacja maszyn i urządzeń przemysłu ceramicznego
Zawód: Technik ceramik
Ile pokładów sit powinien posiadać przesiewacz wibracyjny, aby otrzymać cztery frakcje ziarnowe surowca?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Prawidłowo – żeby uzyskać cztery różne frakcje ziarnowe na przesiewaczu wibracyjnym, potrzebujemy trzech pokładów sit. To taka trochę „szkolna matematyka” w technologii kruszyw: zawsze liczba frakcji, które chcemy uzyskać, to liczba pokładów plus jeden. Każdy pokład oddziela kolejną frakcję, począwszy od największej, którą zostawia na górze, poprzez średnie, aż do najdrobniejszych, które przechodzą przez wszystkie sita i trafiają do ostatniej frakcji. Moim zdaniem, taki układ jest najbardziej przejrzysty i uniwersalny – stosuje się go od lat w zakładach przeróbczych, sortowniach kruszyw i w przemyśle wydobywczym. Trzy pokłady pozwalają na rozdział surowca na cztery wielkości, które potem wykorzystuje się do różnych celów, np. jedna frakcja idzie na podsypkę drogowa, inna do betonu, a reszta może być na sprzedaż albo z powrotem do przerobu. W praktyce, odpowiedni dobór liczby pokładów ma ogromne znaczenie dla efektywności procesu, bo zbyt mało pokładów prowadzi do mieszania się frakcji, a za dużo – komplikuje obsługę i zwiększa koszty eksploatacji. W nowoczesnych zakładach przesiewacze z trzema pokładami to taki złoty środek; spotkałem się z opinią, że to właśnie ten układ zapewnia najwięcej możliwości dostosowania produkcji do bieżących potrzeb rynku.
Często na początku można pomyśleć, że liczba pokładów powinna być równa liczbie frakcji, które chcemy uzyskać. To jest taki intuicyjny błąd, który wynika z braku doświadczenia z realnymi przesiewaczami. Jeżeli ktoś zaznaczył cztery pokłady, to zazwyczaj dlatego, że wydaje się logiczne – cztery frakcje, więc cztery sita. W praktyce jednak, każde sito oddziela tylko jedną frakcję, a pozostałe powstają przez kolejne przesiewania na niższych pokładach lub przez przesyp przez wszystkie sita (czyli ostatnia, najdrobniejsza frakcja). Gdybyśmy dali cztery pokłady, mielibyśmy aż pięć frakcji, a to już niepotrzebnie komplikuje proces i zwiększa koszty. Dwa pokłady wystarczą tylko do rozdzielenia surowca na trzy frakcje, więc za mało, żeby uzyskać cztery różne grupy ziarnowe – to często spotykany błąd myślowy, zwłaszcza jeżeli ktoś nie miał jeszcze okazji zobaczyć przesiewacza na żywo. Sześć pokładów to już zupełna przesada; tak rozbudowane przesiewacze są stosowane tylko w bardzo specjalistycznych zastosowaniach, gdzie wymagana jest bardzo duża liczba frakcji, np. przy produkcji kruszyw o bardzo różnych zastosowaniach. Na co dzień w branży kruszyw i przeróbce surowców mineralnych trzy pokłady są standardem do uzyskania czterech frakcji – potwierdzają to zarówno praktyka, jak i normy branżowe. Warto pamiętać, że projektując linię produkcyjną, zawsze analizujemy docelowe zastosowania frakcji i dobieramy liczbę pokładów pod kątem wymaganej liczby klas ziarnowych. Z mojego doświadczenia wynika, że najwięcej problemów sprawia właśnie przeszacowanie potrzeb i zbyt rozbudowane przesiewacze, które potem są trudne w eksploatacji i serwisowaniu. W skrócie: liczba pokładów to liczba frakcji minus jeden – i to jest klucz do poprawnego projektowania przesiewania.