Kwalifikacja: CES.01 - Eksploatacja maszyn i urządzeń przemysłu ceramicznego
Zawód: Technik ceramik
Która z wymienionych czynności związanych z mieleniem surowców na mokro występuje w procesie jako ostatnia?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Kontrola gęstwy na sicie to naprawdę kluczowy i często trochę niedoceniany etap procesu mielenia na mokro. To właśnie tutaj, po zakończeniu właściwego mielenia, sprawdza się, czy uzyskany materiał spełnia wymagane parametry granulacji oraz czy zawiesina jest jednorodna, nie za rzadka ani nie za gęsta. W praktyce, gdy przygotowuje się np. masę ceramiczną lub surowce do produkcji płytek, taka kontrola pozwala wychwycić ewentualne niedociągnięcia w procesie, jak zbyt duże cząstki albo problemy z konsystencją. Z mojego doświadczenia wynika, że czasem operatorzy próbują skracać ten etap, ale według branżowych standardów (np. normy PN-EN dotyczące przemiału surowców mineralnych) jest to błąd. Kontrola na sicie pozwala nie tylko zweryfikować efektywność mielenia, ale też uniknąć problemów w dalszych etapach produkcji, np. przy formowaniu czy wypalaniu. Warto pamiętać, że dopiero po tej weryfikacji materiał może być przekazany do kolejnych operacji technologicznych. Moim zdaniem, dobrze wykonana kontrola to gwarancja jakości wyrobu końcowego – nawet najlepsze przygotowanie młyna czy właściwe dozowanie nie zastąpią tej końcowej, technicznej oceny efektu.
W procesie mielenia surowców na mokro każda czynność ma swoje miejsce i sekwencję, której nieprzestrzeganie może prowadzić do poważnych problemów technologicznych. Przygotowanie młyna kulowego oraz zasypanie surowców to działania podejmowane na samym początku procesu – bez nich w zasadzie nie da się zacząć pracy. To trochę tak, jakby próbować piec ciasto bez wcześniejszego ustawienia piekarnika czy przygotowania składników – niby można, ale efekty raczej nie będą zgodne z oczekiwaniami. Mielenie surowców do określonej granulacji jest etapem głównym, ale nie końcowym – uzyskany materiał trzeba jeszcze sprawdzić pod kątem zgodności z wymaganiami technologicznymi. Bardzo popularnym błędem jest pomijanie lub marginalizowanie ostatniej kontroli, bo komuś wydaje się, że „już widać po młynie, że dobre”, ale praktyka branżowa pokazuje, że bez solidnej kontroli gęstwy na sicie pojawiają się błędy, które wychodzą dopiero na etapie formowania czy dalszej obróbki. To właśnie ta kontrola pozwala wyłapać za grube frakcje albo niejednorodność, co jest zgodne ze standardami zakładów przetwórstwa surowców mineralnych i produkcji ceramiki. Pominięcie tego etapu często prowadzi do odrzutów, strat materiałowych i reklamacji od klientów. Z mojego punktu widzenia najbardziej myląca jest tu logika – wydaje się, że skoro już zmieliliśmy, to koniec roboty, ale w rzeczywistości o jakości decyduje właśnie ta końcowa ocena. Warto o tym pamiętać przy organizacji pracy na linii produkcyjnej.