Kwalifikacja: CES.01 - Eksploatacja maszyn i urządzeń przemysłu ceramicznego
Zawód: Technik ceramik
W czasie obsługi urządzeń rozdrabniających surowce pylące powstaje szereg zanieczyszczeń, które mają wpływ na powstawanie głównie chorób
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Właśnie o to chodzi – podczas obsługi rozdrabniających urządzeń, kiedy mamy do czynienia z surowcami pylącymi, największym zagrożeniem są właśnie choroby płuc. To nie jest tylko teoria, ale praktyka poparta wieloma badaniami i obserwacjami z różnych branż, np. cementowni, zakładów przetwórstwa zbóż czy kamieniołomów. Pyły w powietrzu, szczególnie te drobne frakcje, osiadają w drogach oddechowych i płucach – i mogą prowadzić do poważnych schorzeń, jak pylica płuc, przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP), a nawet nowotwory. Pyły krzemionkowe, które powstają np. przy obróbce piasku czy kamienia, są wręcz uznawane za jedne z najgroźniejszych czynników zawodowych w tej dziedzinie. Dobre praktyki branżowe – zgodnie z przepisami BHP i normami, np. PN-EN 689 – nakazują stosowanie skutecznych systemów odpylania, wentylacji miejscowej wywiewnej oraz środków ochrony indywidualnej, jak półmaski filtrujące. To nie są tylko suche przepisy, bo z mojego doświadczenia wynika, że tam, gdzie ich nie przestrzegano, pracownicy szybko zaczynali mieć problemy zdrowotne. W praktyce technik powinien zawsze monitorować stężenie pyłów i stosować odpowiednie zabezpieczenia, nawet jeśli wydaje się, że dana czynność trwa tylko chwilę. Choroby płuc rozwijają się często latami, nie dając od razu objawów, więc świadomość zagrożenia i odpowiednia profilaktyka to moim zdaniem klucz do zdrowia w tej branży.
Problematyka zanieczyszczeń powietrza powstających w czasie rozdrabniania surowców pylących jest dość złożona, jednak warto wyjaśnić, dlaczego niektóre odpowiedzi wydają się kuszące, choć są nietrafione. W praktyce zawodowej można się spotkać z przekonaniem, że narażenie na pyły może negatywnie wpływać na różne narządy, bo przecież substancje szkodliwe dostają się do organizmu i mogą oddziaływać ogólnoustrojowo. Jednak jeśli chodzi o pyły powstające podczas pracy z urządzeniami rozdrabniającymi, to podstawową drogą ich wnikania do organizmu jest układ oddechowy. Pojawiająca się czasem opinia, że mogą one uszkadzać nerki czy wątrobę, wynika raczej z mylenia skutków działania niektórych substancji chemicznych (np. metali ciężkich albo rozpuszczalników), które rzeczywiście mogą być toksyczne dla tych narządów, ale to dotyczy innych procesów technologicznych. Kości również nie znajdują się tutaj na pierwszej linii zagrożenia – chyba że pył zawiera związki o działaniu radioaktywnym albo silnie toksycznym, co jednak jest rzadkością w typowych zakładach przetwórczych. Typowy błąd myślowy polega na tym, że ludzie utożsamiają „zanieczyszczenie” z chorobami ogólnoustrojowymi, a zapominają, iż dla pyłów – zwłaszcza tych drobnych – kluczowe jest ich wdychanie i bezpośredni kontakt z pęcherzykami płucnymi. Tylko niektóre pyły, szczególnie rozpuszczalne lub zawierające silne toksyny, mogą wywoływać wtórne uszkodzenia innych narządów, ale w praktyce zakładów przemysłowych i zgodnie z aktualnymi normami BHP, to właśnie układ oddechowy jest najbardziej narażony. Dlatego tak duży nacisk kładzie się na ochronę płuc, a nie wątroby, nerek czy kości.