Kwalifikacja: CES.03 - Organizacja i kontrolowanie procesów w przemyśle ceramicznym
Zawód: Technik ceramik
Ważenie hydrostatyczne ceramicznego elementu pozwala określić jego
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Ważenie hydrostatyczne to jedna z tych metod, która na pierwszy rzut oka może wydawać się trochę staroświecka, ale tak naprawdę jest świetnie wykorzystywana w nowoczesnych laboratoriach materiałowych. Jej głównym celem jest bardzo dokładne określenie gęstości próbki – czy to ceramiki, czy innego materiału. Cały patent polega na zanurzeniu elementu w cieczy (najczęściej w wodzie) i porównaniu jego masy w powietrzu oraz w wodzie. Dzięki temu możemy wyliczyć objętość wypartej cieczy, a potem – korzystając ze wzoru Archimedesa – wyznaczyć gęstość materiału. To ważna sprawa szczególnie przy kontroli jakości wyrobów ceramicznych, bo od gęstości zależą właściwości mechaniczne i szczelność materiału. Z mojego doświadczenia wynika, że producenci płytek czy ceramiki sanitarnej robią takie testy regularnie, żeby sprawdzić, czy cały proces produkcji przebiega poprawnie. W normach takich jak PN-EN ISO 10545 znajdziesz opis tej procedury jako standardowego badania fizycznych cech ceramiki. Warto zapamiętać, że sama gęstość to kluczowy parametr techniczny, od którego zależy potem wytrzymałość, nasiąkliwość czy nawet odporność na ścieranie. Dzięki temu w praktyce można ocenić, czy element jest dobrze wypalony, nie ma wad strukturalnych i czy nadaje się do dalszego wykorzystania.
Często zdarza się, że osoby zaczynające przygodę z technologią materiałową mylą metody badawcze i ich zastosowania, bo niektóre pojęcia brzmią podobnie albo kojarzą się z codziennym doświadczeniem. Ważenie hydrostatyczne, choć brzmi może trochę tajemniczo, dotyczy stricte pomiaru gęstości materiału. Na przykład, niektórzy zakładają, że pozwala ocenić kształt – ale to nie jest prawda, bo ta metoda mierzy tylko, ile materiał waży w powietrzu i w cieczy; na podstawie tych danych obliczamy objętość, ale nie dostajemy żadnej informacji o konkretnym kształcie czy geometrii detalu. Z kolei mrozoodporność to inna bajka – żeby to sprawdzić, trzeba zastosować próby cyklicznego zamrażania i rozmrażania oraz oceniać powstałe uszkodzenia (pęknięcia, odpryski), co opisują osobne normy dla wyrobów ceramicznych. Natomiast trwałość to bardzo szerokie pojęcie i obejmuje wiele różnych własności, takich jak odporność na ścieranie, wytrzymałość mechaniczna, odporność na czynniki chemiczne – tutaj ważąca hydrostatycznie nie wystarczy, bo potrzeba szeregu innych testów, często zgodnych z PN-EN ISO 10545 czy podobnymi standardami. Takie mylenie pojęć to częsty błąd – wynika z tego, że szukamy prostych odpowiedzi na złożone zagadnienia. Moim zdaniem warto pamiętać, że każda metoda laboratoryjna ma swoje konkretne zadanie i nie da się na skróty określić wszystkich cech jednym badaniem. Jeśli zależy nam np. na wytrzymałości czy odporności na warunki atmosferyczne, trzeba wdrożyć cały pakiet badań, a nie opierać się tylko na jednym teście.