R290 to po prostu propan, a jego oznaczenie pochodzi z międzynarodowego systemu oznaczania czynników chłodniczych. W branży chłodniczej coraz częściej spotyka się właśnie R290, bo to substancja naturalna – nie uszkadza warstwy ozonowej, a do tego ma bardzo niski współczynnik GWP (Global Warming Potential), co jest zgodne z wytycznymi F-gazowymi i polityką Unii Europejskiej. Propan jako czynnik chłodniczy spisuje się świetnie w komercyjnych ladach chłodniczych, klimatyzatorach split czy nawet nowych pompach ciepła. Warto wiedzieć, że jest on łatwopalny (klasa A3), więc trzeba zachować szczególną ostrożność przy jego serwisowaniu i montażu, stosować wentylację i odpowiednie narzędzia. Moim zdaniem, jeśli ktoś poważnie myśli o pracy w nowoczesnej chłodnictwie czy klimatyzacji, to powinien znać takie szczegóły, bo coraz więcej firm przechodzi z syntetyków na propan. Dla przykładu, niektórzy producenci już teraz oferują całe linie urządzeń na R290, bo jest nie tylko ekologiczny, ale i bardzo wydajny energetycznie, lepszy od wielu dotychczasowych czynników. No i jeszcze takie ciekawostka – propan, choć łatwopalny, to przy dobrych procedurach jest bezpieczny i coraz częściej wybierany przez instalatorów. Z mojego doświadczenia, większość nowych projektów komercyjnych jest rozpatrywana właśnie pod kątem użycia R290.
Wśród wymienionych substancji tylko propan posiada oznaczenie R290, natomiast łatwo pomylić go z innymi popularnymi czynnikami chłodniczymi, jeśli ktoś na co dzień nie siedzi głęboko w branży. Amoniak, oznaczany jako R717, to bardzo wydajny czynnik chłodniczy stosowany głównie w dużych instalacjach przemysłowych i magazynach chłodniczych, ale jego właściwości toksyczne i korozyjne wykluczają go z zastosowań w mniejszych urządzeniach, szczególnie w handlu detalicznym czy klimatyzacji domowej. Zdarza się, że ktoś słysząc o ekologicznych czynnikach, myśli od razu o amoniaku, bo to klasyk w chłodnictwie przemysłowym, ale nie ma on nic wspólnego z R290. Izobutan, czyli R600a, to też czynnik naturalny, ale stosowany najczęściej w domowych lodówkach i małych zamrażarkach, z racji jego właściwości termodynamicznych i niskiego ciśnienia roboczego. W praktyce, jeśli ktoś pomyli izobutan z propanem, to często dlatego, że oba są węglowodorami i mają podobne zalety środowiskowe, ale ich zastosowania techniczne są inne. Woda z kolei jest oznaczana jako R718 i używana prawie wyłącznie w bardzo specyficznych rozwiązaniach, na przykład w dużych układach absorpcyjnych lub systemach chłodzenia z wyparowaniem, ale jej właściwości jako standardowego czynnika chłodniczego są ograniczone ze względu na wysoką temperaturę wrzenia i niską wydajność w klasycznych urządzeniach chłodniczych. Częstym błędem jest mylenie numerów oznaczeń (np. uznawanie, że R290 to na pewno któryś z "tych ekologicznych" bez sprawdzenia szczegółów), a to prowadzi do nieporozumień przy doborze urządzeń czy serwisie. W normach takich jak EN 378 oraz wytycznych F-gazowych wyraźnie wymienia się R290 jako propan właśnie, i to powinno być podstawą każdej decyzji technicznej w tej dziedzinie.