Do zdejmowania łożysk z silnika elektrycznego sprężarki chłodniczej zdecydowanie najlepiej sprawdza się ściągacz do łożysk, czyli narzędzie pokazane na trzecim zdjęciu. Moim zdaniem to absolutna podstawa w każdym warsztacie, który ma cokolwiek wspólnego z naprawą maszyn. Ściągacz umożliwia równomierne i kontrolowane zdjęcie łożyska z wału, bez ryzyka uszkodzenia zarówno samego wału, jak i łożyska – oczywiście, jeśli ktoś ma zamiar ponownie użyć to łożysko, choć w praktyce często wymieniamy je na nowe. Ściągacz jest zgodny z zaleceniami producentów sprzętu oraz standardami serwisowymi (np. wg norm PN-EN ISO), a także faktycznie pozwala działać szybko i bezpiecznie – nie trzeba nic podważać, dobijać czy siłować się z elementami. Praktyka pokazuje, że stosowanie innych narzędzi, które nie są przeznaczone do tego celu, zwiększa ryzyko powstawania uszkodzeń, a czasem nawet prowadzi do nieodwracalnych zniszczeń. Warto zapamiętać, że korzystając ze ściągacza, zawsze trzeba dobrać odpowiednią wielkość i ilość ramion, żeby docisk rozkładał się równomiernie – to właśnie ta dbałość o detale odróżnia profesjonalistów od amatorów.
Przy zdejmowaniu łożysk z silnika elektrycznego sprężarki chłodniczej bardzo często pojawiają się próby użycia przypadkowych narzędzi, które nie są do tego przeznaczone. Na przykład, automatyczne ściągacze izolacji czy klucze do rur, które można zobaczyć na niektórych zdjęciach, są całkowicie nieprzystosowane do tej pracy. Narzędzia do zdejmowania izolacji elektrycznej służą wyłącznie do obróbki przewodów i nie mają żadnych cech konstrukcyjnych, które umożliwiłyby bezpieczne podważanie czy wyciąganie łożysk. Podobnie dłuto, choć czasem bywa wykorzystywane „na siłę” przez mniej doświadczonych techników, absolutnie nie nadaje się do prac precyzyjnych przy maszynach – jego użycie grozi uszkodzeniem powierzchni wału, pęknięciem koszyka łożyska albo nawet zniszczeniem całego osadzenia. Klucz nastawny do rur też nie spełnia swojej roli, bo nie zapewnia równomiernego, kontrolowanego nacisku i może tylko zniszczyć elementy napędowe lub sam korpus łożyska. Z mojego doświadczenia wynika, że takie próby to prosta droga do kosztownych napraw i niepotrzebnych problemów. Standardy branżowe, jak PN-EN 15635 czy wytyczne producentów sprzętu, jednoznacznie wskazują na użycie specjalistycznych ściągaczy. To narzędzia, które gwarantują bezpieczeństwo, precyzję i powtarzalność. Każde inne podejście wynika najczęściej z braku odpowiedniej wiedzy technicznej albo po prostu z niechęci do inwestowania w profesjonalne wyposażenie. Warto zapamiętać, że właściwe narzędzie to nie tylko wygoda, ale też ochrona przed kosztownymi błędami i stratą czasu.