Pętla ogrzewania podłogowego w układzie ślimakowym to rozwiązanie, które zdecydowanie warto znać i stosować, zwłaszcza gdy zależy nam na równomiernym rozkładzie ciepła na całej powierzchni podłogi. Na Rysunku IV widać właśnie taki układ – rury są prowadzone spiralnie od zewnątrz do środka, a następnie wracają na zewnątrz. Dzięki temu układ ślimakowy pozwala na równomierne rozchodzenie się temperatury, bo przewody zasilające i powrotne biegną obok siebie, co sprawia, że różnice temperatur pod podłogą praktycznie się wyrównują. W praktyce jest to jedna z najczęściej polecanych metod przez producentów i projektantów przy większych powierzchniach. Moim zdaniem, sam układ ślimakowy jest też dużo łatwiejszy do późniejszego serwisowania czy rozbudowy, no i minimalizuje ryzyko tzw. gorących i zimnych stref. To rozwiązanie zgodne z dobrą praktyką instalatorską i często wymagane przez normy dotyczące komfortu cieplnego w budynkach mieszkalnych czy użyteczności publicznej. Z mojego doświadczenia wynika, że układ ślimakowy nie tylko poprawia komfort użytkowania, ale i pozwala efektywniej wykorzystać energię cieplną, co przekłada się na niższe koszty eksploatacji.
Bardzo częstym błędem przy rozpoznawaniu układów ogrzewania podłogowego jest mylenie układu ślimakowego z innymi, takimi jak meandrowy czy nawet rozwiązania niehydrauliczne, jak folia grzewcza. Na jednym z obrazów wyraźnie widać układ meandrowy, gdzie rura prowadzona jest w równoległych liniach, zakręcając tylko na końcach – to rozwiązanie stosuje się czasem w niewielkich pomieszczeniach, jednak ma ono poważną wadę: równe rozłożenie ciepła nie jest możliwe, bo przewód zasilający i powrotny biegną daleko od siebie, przez co w jednym miejscu podłoga jest cieplejsza, a w innym wyraźnie chłodniejsza. Z kolei popularne folie grzewcze, które można zobaczyć na jednym z obrazów, należą do zupełnie innej kategorii – to systemy elektryczne, nie wodne, więc nie mają nic wspólnego z układem ślimakowym rur. Z mojego punktu widzenia, spora część uczniów lub początkujących instalatorów nie rozróżnia tych technologii i wybiera odpowiedź tylko na podstawie kształtu czy wizualnego podobieństwa, a nie faktycznej funkcji i budowy. W praktyce tylko układ ślimakowy, czyli taki, gdzie rura zawija się spiralnie od ściany do środka i z powrotem, zapewnia optymalny rozkład ciepła – to potwierdzają zarówno normy branżowe, jak i zalecenia producentów systemów ogrzewania podłogowego. Warto także pamiętać, że poprawne rozpoznanie rodzaju układu wpływa na komfort cieplny, zużycie energii i późniejsze koszty eksploatacji. Wszelkie inne koncepcje, które zakładają układanie rur tylko tam i z powrotem lub korzystanie z technologii folii, nie spełnią wymogów równomiernego ogrzewania i mogą prowadzić do powstawania stref przegrzanych lub niedogrzanych, co jest poważnym błędem projektowym i wykonawczym.