Rotametry, oznaczone na schemacie cyfrą 3, to elementy, które w praktyce służą właśnie do regulacji natężenia przepływu wody grzewczej w poszczególnych pętlach ogrzewania podłogowego. To takie przezroczyste tuby z pływakiem w środku – bardzo czytelne w obsłudze i naprawdę przydatne przy eksploatacji instalacji. Dzięki rotametrom można dokładnie ustawić, ile wody przechodzi przez każdą pętlę, co jest kluczowe, żeby każda strefa pomieszczenia była równomiernie ogrzewana. Moim zdaniem, to jeden z najważniejszych elementów rozdzielacza w podłogówkach, bo bez odpowiedniej regulacji jedne pomieszczenia byłyby przegrzane, a inne niedogrzane. Fachowcy zawsze powtarzają, żeby nie bagatelizować rotametrów – ja też tak uważam. Ustawianie ich odbywa się zwykle na etapie rozruchu systemu albo po każdej większej modernizacji. Warto wiedzieć, że rotametry można też łatwo kontrolować wizualnie – od razu widać, czy jest przepływ i jak duży. To zgodne z dobrymi praktykami z PN-EN 1264, gdzie wskazuje się na potrzebę precyzyjnej regulacji hydraulicznej w systemach płaszczyznowych. W nowoczesnych instalacjach praktycznie się nie spotyka rozdzielaczy bez rotametrów, bo po prostu się nie da ich dobrze wyregulować. Także jak dla mnie – super sprawa i dobrze, że się to rozpoznaje na schematach.
W instalacjach ogrzewania podłogowego wiele osób myli poszczególne elementy rozdzielacza, co prowadzi do nieprawidłowego przypisania ich funkcji. Częstym błędem jest utożsamianie zaworów termostatycznych lub samej belki wyjściowej z elementami regulującymi natężenie przepływu wody w pętlach. Z mojego doświadczenia wynika, że to wynika głównie z mylenia pojęć – zawory termostatyczne, opisane jako 4, rzeczywiście wpływają na pracę instalacji i potrafią odciąć przepływ w danej pętli, ale ich główną rolą jest automatyczna regulacja temperatury według wskazań czujników, a nie precyzyjna ręczna regulacja ilości przepływającej wody. Jeszcze częściej za urządzenie regulujące przepływ uznaje się całą belkę wyjściową lub wejściową – to tylko rozgałęzienia, bez jakichkolwiek funkcji regulacyjnych, są po prostu trzonem całego rozdzielacza. Niekiedy zdarza się też, że ktoś wskaże zawory odpowietrzające lub spustowe, bo wyglądają „technicznie”, ale one służą wyłącznie do odpowietrzania lub opróżniania układu. Typowym schematem myślowym prowadzącym do takich pomyłek jest przyzwyczajenie z klasycznych instalacji grzejnikowych, gdzie zawory montowane bezpośrednio na grzejniku rzeczywiście regulują przepływ. W przypadku podłogówki jednak to rotametry – przezroczyste rurki z pływakiem – umożliwiają dokładną, często wizualną kontrolę i ręczną korektę przepływu w każdej konkretnej pętli. To zgodne z zaleceniami normy PN-EN 1264 oraz praktykami praktyków branżowych, gdzie nacisk stawia się na możliwość precyzyjnej regulacji hydraulicznej. Zatem warto zapamiętać, że tylko rotametry mogą zagwarantować równomierne ogrzewanie wszystkich stref podłogi, a pozostałe elementy do tego się po prostu nie nadają.