To jest właśnie rotametr, czyli urządzenie służące do pomiaru natężenia przepływu cieczy lub gazów w instalacjach przemysłowych. Zasada działania rotametru opiera się na pływaku umieszczonym w pionowej rurze o zmiennej średnicy – kiedy przez rotametr przepływa medium, pływak unosi się aż do momentu, gdy siła wyporu i siła przepływu zrównoważą się. Na podstawie położenia pływaka można bezpośrednio odczytać wartość przepływu na skali, co czyni ten przyrząd bardzo praktycznym i intuicyjnym w obsłudze. W branży technicznej rotametry spotyka się szczególnie często w laboratoriach, układach chłodzenia, czy systemach dozowania. Moim zdaniem ich największą zaletą jest to, że nie wymagają zasilania i są odporne na wiele typowych awarii elektroniki – czasem prostota wygrywa z nowoczesnością. Warto pamiętać, że zgodnie z dobrą praktyką pomiarową, rotametry należy montować zawsze w pozycji pionowej, a kalibrację wykonywać regularnie, bo pływak może się z czasem zużywać. Często spotyka się je w układach automatyki, gdzie nawet niewielkie odchylenie wartości przepływu może sygnalizować poważny problem w instalacji. Jeśli ktoś pracuje w branży wod-kan, instalacyjnej albo w systemach HVAC, to rotametr powinien być dla niego absolutnie podstawowym narzędziem diagnostycznym.
Na przedstawionym rysunku znajduje się urządzenie, którego głównym zadaniem jest pomiar natężenia przepływu cieczy lub gazu, a więc pomiar parametrów przepływu w instalacjach przemysłowych i laboratoryjnych. Wbrew pozorom, nie jest to areometr, który wykorzystuje się do mierzenia gęstości cieczy, opierając się na zasadzie Archimedesa – areometry zazwyczaj mają podziałki odnoszące się do gęstości, a nie do przepływu i nie są wbudowane w żadną instalację rurową. Termometr natomiast służy wyłącznie do pomiaru temperatury – nie ma on ani skali przepływu, ani charakterystycznego pływaka unoszącego się w rurce. Z kolei anemometr to narzędzie do pomiaru prędkości przepływu powietrza (np. w wentylacji czy meteorologii), ale zazwyczaj przybiera formę wiatraczków, kielichów lub innych czujników, które nie przypominają konstrukcji widocznej na rysunku. Tego typu pomyłki wynikają najczęściej z powierzchownej oceny urządzenia – w rzeczywistości kluczowe jest zwrócenie uwagi na skalę z jednostką przepływu (l/h) i obecność pływaka, co jednoznacznie wskazuje na rotametr. W praktyce technicznej umiejętność rozróżnienia tych przyrządów jest bardzo ważna, ponieważ każdy z nich opiera się na innej zasadzie fizycznej i stosuje się go w innych sytuacjach. Z mojego doświadczenia wynika, że największy problem jest z rozróżnieniem rotametru i areometru – oba mają przezroczystą obudowę i pływak, ale ich funkcja i zastosowanie są kompletnie różne. Pamiętaj, żeby zawsze sprawdzać nie tylko wygląd urządzenia, ale przede wszystkim jego przeznaczenie i opisaną skalę, bo to one dają najwięcej informacji o prawidłowym wyborze narzędzia pomiarowego.