Wybrałeś opcję gwiazda – trójkąt i bardzo dobrze, bo właśnie ten układ widać na tym schemacie. To klasyczny sposób rozruchu silnika indukcyjnego trójfazowego, stosowany praktycznie we wszystkich zakładach przemysłowych, gdzie trzeba ograniczyć prąd rozruchowy. Najpierw silnik jest podłączony w układzie gwiazdy, co powoduje, że napięcie na każdej fazie uzwojenia jest mniejsze i prąd rozruchowy spada nawet trzykrotnie w porównaniu z rozruchem bezpośrednim. Kiedy silnik się rozpędzi, styczniki przełączają uzwojenia w trójkąt, żeby mógł on pracować z pełną mocą. Schemat pokazuje typowe połączenia trzech styczników: Q11 do gwiazdy, Q13 do trójkąta i Q15 do zasilania głównego. Z mojego doświadczenia ten sposób rozruchu sprawdza się świetnie w wentylatorach, pompach czy sprężarkach – tam, gdzie niepotrzebne są skoki prądu przy starcie. Warto wiedzieć, że takie rozwiązanie jest zgodne ze standardami branżowymi, jak np. normy PN-EN 60947-4-1 dotyczące łączenia i sterowania silnikami. Poza tym ten układ wydłuża żywotność silnika i aparatury łączeniowej, bo ogranicza zużycie mechaniczne i cieplne podczas startu. Moim zdaniem każdy elektryk powinien umieć taki schemat czytać i montować – bo to absolutna podstawa w wielu aplikacjach.
Analizując schematy sterowania i zasilania silników trójfazowych, można łatwo wpaść w pułapkę wyboru nieodpowiedniego układu. Często pojawia się błędne przekonanie, że układ Dahlandera, czyli przełączanie biegunowości uzwojeń, stosuje się tam, gdzie potrzebna jest regulacja prędkości silnika – jednak na załączonym schemacie nie ma układu przełączania liczby biegunów, a więc tej opcji nie można tu zastosować. Z kolei połączenie trójkąt – gwiazda nie istnieje w praktyce jako funkcjonujący standard rozruchu – to raczej odwrócenie prawidłowej kolejności i taka konfiguracja nie znajduje zastosowania w realnych instalacjach. Pojawia się też czasem termin gwiazda – podwójna gwiazda, który dotyczy specyficznych silników z podwójnym uzwojeniem lub układów z przełączaniem trybu pracy, ale to rozwiązanie jest rzadko spotykane i zupełnie nie odpowiada logice tego schematu. W praktyce, jeśli patrzymy na trzy styczniki i kolejność przełączania – najpierw gwiazda, potem trójkąt – to jest typowy układ do rozruchu silnika, by ograniczyć prąd startowy i łagodnie wystartować obciążenie. Często błędnie myśli się, że inne opcje mogą być uniwersalne, ale to wynika raczej z braku doświadczenia z realnymi instalacjami przemysłowymi, gdzie układy rozruchowe muszą spełniać konkretne normy i wymagania eksploatacyjne. Moim zdaniem warto zawsze dokładnie analizować schemat i sprawdzać, jak podłączone są styczniki, bo to właśnie po nich najłatwiej rozpoznać układ i uniknąć typowych pomyłek logicznych.