Pułapki olejowe to naprawdę kluczowy element każdej instalacji chłodniczej czy klimatyzacyjnej, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z długimi czy pionowymi odcinkami rurociągów. Ich najważniejszym zadaniem jest właśnie umożliwienie powrotu oleju ze wszystkich zakamarków instalacji z powrotem do sprężarki. Olej krąży razem z czynnikiem chłodniczym, ale bywa, że z powodu grawitacji lub niewłaściwej prędkości przepływu, może się osadzać w niektórych miejscach instalacji – szczególnie na łukach czy w pionowych odcinkach. Właśnie w tych miejscach fachowcy montują pułapki olejowe, żeby gromadzący się tam olej mógł być z powrotem zassany przez sprężarkę. Bez tego mogą pojawić się poważne problemy – sprężarka bez odpowiedniej ilości oleju szybko się zatrze. Z mojej praktyki wynika, że wielu początkujących instalatorów bagatelizuje ten temat, ale wystarczy jedna poważna awaria, żeby się przekonać, że dobrze zaprojektowane i zamontowane pułapki olejowe to absolutna podstawa. Zresztą w wytycznych branżowych, na przykład w normach EN 378 czy zaleceniach producentów sprężarek, zawsze podkreśla się konieczność zapewnienia właściwego powrotu oleju. Odpowiednie rozmieszczenie pułapek i ich liczba zależą m.in. od wysokości podnoszenia i prędkości przepływu czynnika. Warto pamiętać, że w systemach z kilkoma sprężarkami czy dłuższymi pionami, pułapki powinno się wykonywać na każdym pionie powyżej 2-3 metrów. To takie typowo praktyczne rozwiązanie, które naprawdę ratuje skórę w codziennej pracy. Moim zdaniem każdy kto zajmuje się chłodnictwem, powinien mieć to w małym palcu.
Temat pułapek olejowych jest dość często mylony przez osoby zaczynające przygodę z chłodnictwem. Pojawia się przekonanie, że skoro olej może wędrować z czynnikiem chłodniczym, to równie dobrze powinien wracać do różnych elementów układu, na przykład do skraplacza czy parownika. Jednak w praktyce technicznej takie podejście prowadzi do nieporozumień, ponieważ tylko powrót oleju do sprężarki zapewnia jej prawidłowe smarowanie i długą żywotność. Mylenie funkcji pułapek olejowych z zadaniem kierowania oleju do skraplacza czy parownika wynika często z niezrozumienia obiegu oleju w systemie chłodniczym – skraplacz i parownik są urządzeniami wymiany ciepła, a nie miejscami przeznaczonymi na gromadzenie czy rozdzielanie oleju. Zdarza się, że ktoś sądzi, iż pułapka jest po to, by „wyciągnąć” olej do parownika, bo tam niby jest jego miejsce – w rzeczywistości olej, który zostaje w parowniku czy skraplaczu, wręcz pogarsza wymianę ciepła i może prowadzić do spadku wydajności całej instalacji. Z kolei pomysł, że pułapki mają prowadzić olej do kanalizacji, to typowe nieporozumienie – wyciek oleju do środowiska jest poważnym błędem, niezgodnym z przepisami i dobrymi praktykami branżowymi, bo olej chłodniczy jest substancją wymagającą odpowiedniego recyklingu. Można się spotkać z takim błędem na etapie projektowania przez osoby, które nie miały jeszcze zbyt dużo styczności z rzeczywistą eksploatacją układów chłodniczych. W branży zawsze podkreśla się, że to właśnie sprężarka jako serce układu musi otrzymywać z powrotem cały krążący olej – i stąd pułapki olejowe są projektowane i instalowane właśnie z myślą o tej funkcji. Przestrzeganie tych zasad to nie tylko kwestia sprawności technicznej, ale i bezpieczeństwa oraz trwałości całego systemu chłodniczego. To takie podstawy, które naprawdę warto sobie dobrze przyswoić, zanim zacznie się codzienną pracę przy instalacjach.