To urządzenie, które widzisz na zdjęciu, to elektroniczny detektor nieszczelności, często spotykany w branży chłodniczej. Jego głównym zastosowaniem jest wykrywanie wycieków czynnika chłodniczego w już napełnionych instalacjach. Takie detektory działają na zasadzie wykrywania obecności cząsteczek czynnika chłodniczego w powietrzu wokół instalacji, wykorzystując zwykle czujnik półprzewodnikowy lub podczerwony. Najbardziej doceniam to narzędzie za szybkość i precyzję – wystarczy je przesuwać wzdłuż rur czy złączy i od razu masz sygnał dźwiękowy lub świetlny, jeśli wyciek występuje. W praktyce, na serwisie, często korzysta się z nich po napełnieniu układu, bo wtedy nawet najmniejsze nieszczelności są błyskawicznie wychwytywane. Według norm, takich jak PN-EN 378, regularna kontrola szczelności instalacji chłodniczych jest wręcz obowiązkowa, szczególnie w przypadku urządzeń zawierających F-gazy. Moim zdaniem, bez porządnego detektora nie ma co podchodzić do profesjonalnego serwisu chłodniczego. Warto też wiedzieć, że nowoczesne detektory potrafią wykrywać naprawdę niewielkie ilości czynnika, dużo szybciej niż np. klasyczna metoda pianowa. Z mojego doświadczenia wynika, że takie urządzenie to po prostu must-have każdego technika chłodnictwa.
W branży chłodniczej łatwo natknąć się na różne nieporozumienia co do narzędzi i ich zastosowania. Często spotykanym błędem jest przekonanie, że detektor elektroniczny służy do kontroli szczelności podczas prób ciśnieniowych z azotem – w rzeczywistości w takiej próbie używa się zwykle manometru i wody z mydłem lub tzw. pianki, bo azot nie jest wykrywany przez czujniki elektroniczne tego typu. Tego urządzenia nie stosuje się również do pomiaru temperatury przegrzania czynnika chłodniczego – do tego wykorzystuje się raczej termometry kontaktowe lub pirometry, które pozwalają precyzyjnie określić różnicę temperatur między parownikiem a gazem w przewodzie ssawnym. Pomiar poziomu hałasu agregatu z kolei wymaga zupełnie innego sprzętu – specjalistycznego miernika dźwięku wyposażonego w odpowiednią kalibrację i filtrację szumów. Elektroniczne detektory nieszczelności są wyspecjalizowane do wykrywania obecności czynnika chłodniczego w powietrzu, co pozwala szybko i precyzyjnie zlokalizować wyciek, zwłaszcza tam gdzie metoda pianowa może być zawodna. Typowym błędem jest traktowanie tych urządzeń jako uniwersalnych testerów, podczas gdy ich skuteczność ogranicza się wyłącznie do szczelności układów już napełnionych. W praktyce technicznej liczy się umiejętność doboru właściwego narzędzia do konkretnego zadania – i tutaj bez dobrej znajomości działania takich detektorów łatwo o pomyłkę. Warto więc pamiętać, by nie mieszać ich funkcji z innymi przyrządami stosowanymi w chłodnictwie, bo wtedy łatwo o niewłaściwą diagnozę i niepotrzebne straty czasu na serwisie.