Instalacja filtra mechanicznego przed zaworem wodnym w układzie chłodniczym to podstawa, nie tylko według podręczników, ale też według praktyków z branży. Filtr ten zatrzymuje wszelkie zanieczyszczenia stałe, takie jak piasek, opiłki rdzy czy inne drobne cząstki, które mogą pojawiać się w instalacji wodnej, szczególnie w starszych budynkach lub przy nie do końca pewnym źródle wody. Jeśli takie zanieczyszczenia dostaną się do zaworu, mogą spowodować jego zacinanie się, nieszczelności, a nawet trwałe uszkodzenie. Według mnie, w praktyce serwisowej bardzo często spotyka się awarie właśnie przez pominięcie lub zaniedbanie filtra mechanicznego. Branżowe normy – choćby zalecenia producentów zaworów czy wytyczne Polskiego Komitetu Normalizacyjnego – zawsze podkreślają, żeby przed każdym delikatniejszym elementem automatyki montować filtr mechaniczny. Co ciekawe, poprawnie dobrany filtr niewiele ogranicza przepływ wody, a wydłuża żywotność nie tylko samego zaworu, ale i całego układu. Fajnie, że to była prawidłowa odpowiedź, bo takie niby drobiazgi robią ogromną różnicę w codziennej pracy chłodnictwa. Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda zużyty filtr po kilku miesiącach pracy, to naprawdę otwiera oczy na skalę problemu zanieczyszczeń mechanicznych.
W chłodnictwie dość łatwo można się pomylić, bo pojęcia takie jak zawór zwrotny czy zawór bezpieczeństwa pojawiają się bardzo często w różnych kontekstach. Jednak jeśli chodzi o niezawodność działania zaworu wodnego, kluczową sprawą jest ochrona przed zanieczyszczeniami mechanicznymi – a tego nie zapewni ani zawór zwrotny, ani zawór bezpieczeństwa, a już na pewno nie filtr chemiczny. Zawór zwrotny chroni raczej przed cofaniem się wody w instalacji, co ma znaczenie w zabezpieczaniu przed tzw. przepływem zwrotnym, ale nie wpływa zupełnie na czystość wody kierowanej do zaworu regulacyjnego. Zawór bezpieczeństwa służy natomiast do ochrony przed nadmiernym wzrostem ciśnienia – uruchamia się dopiero w sytuacji awaryjnej, by zapobiec uszkodzeniu elementów instalacji przez zbyt wysokie ciśnienie. To absolutnie inne zadanie niż zagwarantowanie prawidłowej pracy zaworu wodnego na co dzień. Filtr chemiczny zaś stosuje się głównie do uzdatniania wody – usuwa z niej związki chemiczne, jak żelazo, mangan czy chlor, ale w chłodnictwie rzadko ma to znaczenie dla pracy samych zaworów, bo problemem są tu głównie cząstki stałe, które mogą mechanicznie uszkodzić zawór. Częstym błędem jest utożsamianie ogólnej ochrony instalacji z ochroną konkretnych jej elementów. W praktyce najwięcej awarii zaworów wodnych wynika z braku filtracji mechanicznej, a nie z cofania się wody czy skoków ciśnienia. Takie niuanse wychodzą dopiero w eksploatacji, kiedy okazuje się, że nawet najlepiej dobrany zawór przepuszcza wodę przez nieszczelności, bo dostały się do niego drobinki piasku czy rdzy. Stąd filtr mechaniczny to podstawa według wszystkich dobrych praktyk branżowych.