Wymiana korbowodu na nowy to jedyne prawidłowe i bezpieczne rozwiązanie, jeśli zauważymy nawet niewielkie pęknięcie w korbowodzie wykonanym metodą odlewu. Element ten pracuje w ekstremalnie trudnych warunkach – jest cały czas narażony na ogromne siły rozciągające i ściskające oraz naprężenia zmienne podczas pracy silnika. Z doświadczenia wiem, że jakiekolwiek próby naprawy, zwłaszcza na odlewach, są ryzykowne i mogą prowadzić do bardzo poważnych awarii, nawet zniszczenia silnika. Branżowe standardy, jak np. zalecenia producentów pojazdów czy podręczniki do mechaniki pojazdowej, jasno mówią: korbowód z pęknięciem bezdyskusyjnie wymienia się na nowy. Każde minimalne uszkodzenie znacząco osłabia strukturę materiału odlewu, który z natury nie wybacza błędów – w odróżnieniu od elementów kutych, które są bardziej odporne na pękanie. Nawet jeśli pęknięcie wydaje się małe, to może się ono błyskawicznie powiększyć podczas pracy silnika. Osobiście nie wyobrażam sobie ryzykowania bezpieczeństwa silnika przez próbę jakiejkolwiek naprawy tego elementu. Dobrą praktyką jest zawsze stosowanie się do zasady, że elementy kluczowe dla bezpieczeństwa i niezawodności muszą być w idealnym stanie. Takie podejście spotyka się w każdym profesjonalnym warsztacie i moim zdaniem to podstawa uczciwej roboty mechanika.
Często spotykam się z przekonaniem, że drobne pęknięcia w elementach silnika można jakoś „załatać” czy naprawić – szczególnie jeśli chodzi o części drogie, takie jak korbowód. Niestety, takie myślenie jest bardzo niebezpieczne. Metody typu zszywanie kołkami śrubowymi, spawanie czy lutowanie zupełnie nie sprawdzają się przy naprawie korbowodów wykonanych w technologii odlewu. Tego typu odlewy mają określoną strukturę krystaliczną, która po uszkodzeniu traci swoje właściwości mechaniczne, a każda próba naprawy tylko pogłębia problem. W przypadku zszywania kołkami – to może działać przy mniej obciążonych elementach ze stali, ale nie przy korbowodzie odlewanym, który pracuje pod ogromnym obciążeniem i zmianami temperatury. Spawanie odlewów jest skrajnie niewskazane – większość korbowodów odlewanych nie nadaje się do spawania, bo materiał jest za kruchy, łatwo powstają nowe pęknięcia, a strefa wpływu ciepła jeszcze bardziej osłabia konstrukcję. Lutowanie twarde, które czasem stosuje się do naprawy mało obciążonych części, w przypadku korbowodu to już zupełna pomyłka – lut nie ma nawet zbliżonych parametrów wytrzymałościowych do materiału korbowodu, a w trakcie pracy silnika miejsce naprawy pęknie natychmiast. Moim zdaniem powodem, dla którego te błędne sposoby się pojawiają, jest chęć zaoszczędzenia pieniędzy lub brak świadomości, jak bardzo obciążony jest korbowód w czasie pracy. Prawidłowa praktyka – zgodna z zaleceniami producentów i doświadczeniem każdego dobrego mechanika – to zawsze wymiana na nowy, nie kombinowanie z naprawą. To nie jest miejsce na eksperymenty, bo konsekwencje mogą być bardzo kosztowne – tutaj naprawdę nie warto ryzykować.