Podłączenie przedstawione na schemacie numer III jest zgodne z zasadami poprawnego montażu jednofazowego licznika energii elektrycznej. Od strony praktycznej, chodzi przede wszystkim o to, żeby licznik mierzył rzeczywiste zużycie energii przez pompę ciepła, a nie cały obwód czy sąsiednie odbiorniki. W tej konfiguracji przewód fazowy (L) prowadzony jest najpierw na wejście licznika (zacisk 23), a następnie z wyjścia (zacisk 24) bezpośrednio do pompy ciepła. Przewód neutralny (N) przechodzi przez licznik w sposób zgodny z jego budową, czyli wchodzi na zacisk (41), a wychodzi z zacisku (40) i trafia do pompy. To jest właśnie ten detal, na który warto zwracać uwagę w praktyce, bo często ktoś pomija np. prowadzenie przewodu neutralnego przez licznik, co potrafi zakłócić poprawność pomiaru. Takie podłączenie zapewnia, że licznik rejestruje tylko energię pobieraną przez urządzenie końcowe (tutaj pompę ciepła), zgodnie z wymaganiami normy PN-IEC 60364. Dodatkowo, takie wykonanie dobrze zabezpiecza instalację przed potencjalnymi błędami pomiarowymi oraz spełnia wymogi dokumentacji odbiorowej, którą często sprawdzają inspektorzy lub serwisanci. Z mojego doświadczenia wynika, że takie schematy montażowe spotyka się na co dzień w rozdzielnicach domowych czy przemysłowych. Warto wyrobić sobie nawyk dokładnego sprawdzania kolejności podłączeń — nawet jeśli na pierwszy rzut oka wygląda to prosto, to jeden drobny błąd potrafi skutkować nieprawidłowym rozliczeniem energii. Myślę, że w praktyce każdy monter powinien umieć rozpoznać taki układ bez większego problemu.
W przypadku podłączania jednofazowego licznika energii elektrycznej do odbiornika, takiego jak pompa ciepła, kluczowe jest zachowanie prawidłowego układu przewodów fazowego i neutralnego. Bardzo często powielanym błędem jest pominięcie któregoś z torów prądowych, na przykład neutralnego, przez licznik – co skutkuje zafałszowanymi pomiarami lub niepełnym rejestrowaniem energii. Inny błąd to łączenie przewodów na tzw. skróty, czyli np. równoległe podłączanie wejść lub wyjść, co nie odpowiada konstrukcji miernika. Zdarza się, że ktoś prowadzi przewód fazowy bezpośrednio do odbiornika, omijając licznik – wtedy zużycie energii nie jest rejestrowane w ogóle albo tylko częściowo. Warianty, w których licznik pełni jedynie funkcję „przejścia” dla jednego przewodu, a drugi jest podłączony poza nim, nie spełniają wymagań normy PN-EN 62053 dotyczącej dokładności pomiarowej. Takie rozwiązania są niezgodne zarówno z dokumentacją techniczną liczników, jak i z ogólnie przyjętymi dobrymi praktykami elektroinstalacyjnymi. Z mojego punktu widzenia, częstym źródłem pomyłek jest przekonanie, że neutralny nie musi przechodzić przez licznik lub że wystarczy podłączyć tylko przewód fazowy – a to prowadzi do poważnych nieprawidłowości. W praktyce instalatorskiej takie podłączenia prowadzą do sporów z dostawcą energii lub problemów z rozliczaniem zużycia, a w skrajnych przypadkach nawet do uszkodzenia licznika czy samej instalacji. Dlatego tak ważne jest, by zawsze oba przewody – fazowy i neutralny – były poprowadzone zgodnie z opisem producenta licznika i rzeczywistym przebiegiem schematu. Każda nieprawidłowość w tej kwestii skutkuje nie tylko błędnym pomiarem, ale też może prowadzić do zagrożenia bezpieczeństwa eksploatacji urządzeń elektrycznych.