To jest właśnie sedno sprawy przy demontażu urządzeń chłodniczych – zapobieganie ucieczce czynnika chłodniczego do atmosfery. Tak naprawdę, ustawa o substancjach zubożających warstwę ozonową narzuca na nas ten obowiązek i nie ma tutaj miejsca na żadne skróty czy drogi na skróty. W praktyce oznacza to, że zanim zaczniemy rozkręcać urządzenie, musimy odzyskać cały czynnik chłodniczy z układu, korzystając ze specjalnych stacji do odzysku. Przechowywany jest on potem w oznakowanych butlach, żeby nie dostał się do otoczenia. Moim zdaniem to nie tylko wymóg prawny, ale i element profesjonalizmu. Takie substancje, jak Freony czy inne HFC, mają ogromny wpływ na atmosferę, a każda minimalna nieszczelność może się przełożyć na realne szkody środowiskowe. W zakładach chłodniczych bardzo się na to uczula, nawet przy naprawach serwisowych. Warto tu wspomnieć, że nie tylko polskie przepisy tak to regulują – podobnie jest w całej Unii Europejskiej. Często spotykałem się z sytuacjami, gdzie ktoś próbował demontować elementy układu bez wcześniejszego odzyskania czynnika i kończyło się to nieprzyjemnymi konsekwencjami, czasem nawet wizytą inspektora. Reasumując, zawsze pamiętaj o odzysku czynnika – to standard i absolutna podstawa w branży.
Wiele osób podczas nauki zagadnień związanych z chłodnictwem i ekologią myli podstawowe obowiązki wynikające z ustawy o substancjach zubożających warstwę ozonową. Jednym z najczęstszych błędów jest przekonanie, że wystarczy usunąć olej chłodniczy z układu lub napełnić go azotem – niestety, to nie zabezpiecza środowiska przed emisją szkodliwych gazów. Czynnik chłodniczy, nawet jeśli zostanie wyparty przez azot czy gdy układ będzie opróżniony z oleju, wciąż może uciec do powietrza podczas demontażu i spowodować realne szkody dla atmosfery, szczególnie dla warstwy ozonowej. Kolejną pułapką myślową jest skupienie się na demontażu konkretnych części, takich jak skraplacz, bez rzeczywistego zabezpieczenia czynnika – to działanie pozorne i niezgodne z dobrymi praktykami branżowymi. Zdarzało mi się słyszeć, że ktoś pozwalał na odparowanie czynnika do atmosfery „żeby szybciej poszło”, ale moim zdaniem to zwykła niefrasobliwość, która może skutkować wysokimi karami i szkodą dla środowiska. Najważniejsze jest, aby wiedzieć, że podstawą wszelkich działań serwisowych jest zawsze odzyskanie czynnika chłodniczego specjalnym sprzętem i jego szczelne przechowywanie. Tylko wtedy demontaż urządzenia nie wiąże się z zagrożeniem dla środowiska. Z mojego doświadczenia wynika, że stosowanie się do tych zasad to nie tylko obowiązek prawny, ale i wyraz profesjonalizmu oraz świadomości ekologicznej, która w dzisiejszych czasach jest naprawdę nie do przecenienia. Przepisy jasno określają, że nawet minimalna emisja nie jest akceptowalna i to powinniśmy mieć zawsze z tyłu głowy, działając przy chłodnictwie.