Wybrana odpowiedź jest prawidłowa, bo wynika ze szczegółowego przeliczenia zużycia energii przez sprężarkę klimatyzatora. Zastanówmy się krok po kroku. Sprężarka pobiera moc 0,5 kW, ale działa tylko przez 80% czasu pracy urządzenia. Skoro klimatyzator pracuje 10 godzin dziennie, to sprężarka chodzi realnie przez 8 godzin każdego dnia (10 h × 80%). W ciągu 30 dni daje to 240 godzin (8 h × 30 dni). Przemnażając to przez moc sprężarki (240 h × 0,5 kW), wychodzi nam zużycie 120 kWh miesięcznie. Teraz wystarczy przemnożyć przez cenę energii: 120 kWh × 0,25 PLN = 30 PLN. Moim zdaniem to bardzo praktyczne ćwiczenie, bo w praktyce wiele osób przeszacowuje koszty użytkowania klimatyzatorów, nie biorąc pod uwagę realnego czasu pracy sprężarki (a nie całego urządzenia). W branży przyjmuje się właśnie takie metody uśredniania – to zgodne z wytycznymi np. Polskiego Komitetu Normalizacyjnego czy instrukcjami producentów. Warto pamiętać, że w praktyce różnice w kosztach mogą wynikać z dodatkowych czynników (np. tryb Eco, wahania taryfy), ale do szacunków eksploatacyjnych najlepiej trzymać się właśnie tego wzoru. Takie podejście jest też dobrym nawykiem przy projektowaniu instalacji czy przygotowywaniu kosztorysów dla klientów. Z mojego doświadczenia wynika, że takie dokładne wyliczenia bardzo pomagają w rozmowach z klientami, którzy często pytają o miesięczne rachunki za klimatyzację.
Wiele osób popełnia typowy błąd polegający na założeniu, że klimatyzator zużywa pełną moc sprężarki przez cały czas pracy, co prowadzi do mocno zawyżonych szacunków kosztów eksploatacyjnych. Niektórzy przyjmują po prostu 10 godzin dziennie x 0,5 kW (czyli uznają, że sprężarka działa bez przerwy), a przecież w rzeczywistości sprężarka włącza się i wyłącza, pracując średnio przez ok. 80% czasu – to bardzo ważny szczegół, który podyktowany jest konstrukcją samego układu i zasadą działania większości domowych klimatyzatorów typu split. Stąd przykładowe wyliczenia, które dają koszty typu 40, 50 czy nawet 60 PLN za miesiąc, są po prostu przeszacowane. Często można też spotkać się z pomyłką, gdzie ktoś myli moc chłodniczą (2,5 kW) z mocą pobieraną przez sprężarkę (0,5 kW/h) – to bardzo częsta pułapka podczas analizy danych technicznych! W praktyce tylko moc pobierana bezpośrednio z sieci przekłada się na rachunki za energię elektryczną. Jeśli ktoś przeliczałby koszty na bazie mocy chłodniczej, to wyszłaby zupełnie nierealna, kilkukrotnie wyższa kwota. W branży przyjmuje się, zgodnie z dobrymi praktykami, że należy uwzględniać właśnie procentowy udział pracy sprężarki, bo ona jest głównym źródłem poboru energii. Dodatkowe 20% czasu, kiedy klimatyzator działa bez sprężarki (tylko wentylatory) to minimalne zużycie, które najczęściej pomija się w uproszczonych szacunkach. Takie błędy najczęściej wynikają z pośpiechu lub niedokładnej analizy danych technicznych. Moim zdaniem uczciwe i rzetelne oszacowanie kosztów musi zawsze opierać się na uśrednionej pracy sprężarki i realnej mocy pobieranej, nie na pełnej pracy przez cały deklarowany czas działania urządzenia. Takie podejście jest standardem, szczególnie w dokumentacjach projektowych czy przy tworzeniu raportów zużycia energii.