Dobrze zidentyfikowałeś przyczynę problemu – to właśnie awaria odwadniacza prowadzi do sytuacji, gdzie lanca zamiast pary wtłacza do komory wodę. Odwadniacz to kluczowy element każdego układu parowego – jego zadaniem jest automatyczne usuwanie kondensatu oraz niekiedy zanieczyszczeń z instalacji, zanim para trafi dalej do urządzenia końcowego. Gdy odwadniacz nie działa poprawnie, kondensat nie jest odprowadzany, co skutkuje tym, że zanim zacznie przepływać para, do układu dostaje się nagromadzona woda. W praktyce prowadzi to do pogorszenia jakości nawilżania, zwiększa ryzyko uszkodzeń elementów instalacji (korozyjność, uderzenia wodne), a także pogarsza komfort użytkowania centrali. Z mojego doświadczenia wynika, że regularna kontrola odwadniaczy i ich szybka wymiana lub czyszczenie to absolutna podstawa eksploatacji takich systemów – zgodnie z zaleceniami producentów i normami branżowymi. Dobrą praktyką jest również instalowanie wizjerów lub czujników przepływu tuż za odwadniaczem – wtedy widać od razu, czy nie przestaje działać. Co ciekawe, nawet niewielkie zanieczyszczenia mogą blokować mechanizm odwadniacza i powodować opisywaną usterkę, dlatego istotna jest czystość całego układu parowego.
Wiele osób podczas analizowania awarii układów nawilżania parowego skupia się na elementach takich jak siłownik zaworu, filtr czy płaszcz parowy lancy, co jest oczywiście zrozumiałe, bo to też ważne komponenty całego systemu. Jednak gdy lanca zamiast pary wtłacza wodę, to główną przyczyną jest nieusunięty kondensat – a za to odpowiada odwadniacz. Mylenie tej sytuacji z awarią siłownika zaworu jest częste, bo wydaje się, że to on steruje przepływem – ale w rzeczywistości nawet sprawny siłownik nie pomoże, jeśli w przewodach zalega woda. Filtr natomiast zatrzymuje głównie zanieczyszczenia stałe i gdyby był zapchany, to raczej obserwowalibyśmy całkowity spadek ciśnienia lub brak przepływu, a nie przedostawanie się wody do komory. Podobnie z płaszczem parowym lancy – jego uszkodzenie może obniżyć wydajność wymiany ciepła lub deformować rozkład pary, ale nie skutkuje pojawieniem się cieczy w miejscu, gdzie powinna być wyłącznie para. Najczęstszym błędem jest więc nieuwzględnianie roli odwadniacza – a przecież zgodnie z normami eksploatacji instalacji parowych (np. PN-EN 285 czy zaleceniami większości producentów) odwadniacz musi być regularnie sprawdzany, bo już niewielka nieszczelność lub zatkanie całkowicie zaburza pracę instalacji. Warto wyrobić sobie nawyk traktowania odwadniacza jako pierwszego podejrzanego w przypadku pojawiania się wody w miejscach, gdzie być jej nie powinno – to znacznie skraca czas diagnozowania problemów.