Prawidłowo, bo właśnie w przypadku instalacji chłodniczych, klimatyzacyjnych czy pomp ciepła, które mają co najmniej 3 kg substancji kontrolowanej lub 5 ton ekwiwalentu CO₂ F-gazów, polskie prawo nakłada obowiązek prowadzenia dokładnej dokumentacji oraz rejestracji w Centralnym Rejestrze Operatorów (CRO). Ten rejestr to podstawa – operatorzy wpisują tu wszystkie instalacje, które podlegają przepisom o F-gazach (ustawa z 15 maja 2015 r. o substancjach zubożających warstwę ozonową oraz niektórych fluorowanych gazach cieplarnianych). Takie działanie umożliwia państwową kontrolę nad emisją gazów cieplarnianych, a operatorzy mają obowiązek regularnie uzupełniać kartę urządzenia i wpisywać interwencje serwisowe, napełniania czy ewentualne wycieki. Z mojego doświadczenia – przy przeglądach urzędowych to właśnie CRO jest pierwszym miejscem, do którego zaglądają inspektorzy, i jeśli są braki, potrafią naprawdę wlepić solidną karę. Praktycznie każdy instalator czy serwisant powinien znać procedurę rejestracji oraz prowadzenia tej dokumentacji na pamięć. Bez tego nawet drobna klimatyzacja w biurze już potrafi generować kłopotów, bo normy są coraz ostrzejsze i nie ma miejsca na improwizację, a dobre praktyki branżowe mówią wprost – bez rejestracji w CRO nie działaj na poważnie.
Często pojawia się mylne przekonanie, że rejestracja powinna być prowadzona np. w Krajowym Forum Chłodnictwa, Centralnym Rejestrze Ubezpieczonych czy nawet Krajowym Rejestrze Sądowym. Wynika to głównie z zamieszania wokół różnych instytucji i skrótów, które się pojawiają w branży – przecież te nazwy przewijają się w różnych kontekstach. Jednak żadna z wymienionych instytucji (poza Centralnym Rejestrem Operatorów) nie odpowiada za monitorowanie urządzeń zawierających F-gazy czy substancje kontrolowane. Forum Chłodnictwa to bardziej organizacja branżowa, która skupia fachowców i firmy, ale nie jest państwowym rejestrem. Z kolei Krajowy Rejestr Sądowy dotyczy w ogóle kwestii prawnych podmiotów gospodarczych, a nie technicznych aspektów urządzeń. Centralny Rejestr Ubezpieczonych to natomiast zupełnie inna bajka – dotyczy ubezpieczeń społecznych, a nie chłodnictwa czy klimatyzacji. Spotkałem się też z podejściem, że wystarczy sporządzić wewnętrzną instrukcję serwisową lub obsługi, ale niestety to nie spełnia wymogów prawnych w kontekście F-gazów. Ustawodawca bardzo wyraźnie określił, że musi być prowadzona dokumentacja eksploatacyjna oraz rejestracja w CRO. Ignorowanie tego prowadzi nie tylko do ryzyka kar finansowych, ale też utraty reputacji w branży i kłopotów podczas kontroli urzędowych. Dobrze jest pamiętać, że praktyczne rozwiązania w tej dziedzinie to głównie skrupulatność i znajomość aktualnych przepisów – bo tu nie wystarczą dobre chęci czy tradycyjne praktyki, liczy się zgodność z normami krajowymi oraz unijnymi.