Wybrałeś odpowiedź z Wykonawcą D i to jest dobra decyzja. Analizując tabelę, trzeba umieć rozdzielić koszty materiałów od kosztów robocizny, bo właśnie o robociznę tutaj chodzi. W tej tabeli koszt robocizny to te pozycje, które odnoszą się do pracy ludzi: demontaż układu, wykonanie połączeń, próba szczelności, napełnienie instalacji, regulacja i uruchomienie. Moim zdaniem, w praktyce to jest kluczowe rozróżnienie, bo w realnych sytuacjach inwestorzy często patrzą na sumę końcową, nie zauważając, że czasem tanie materiały są rekompensowane drogą robocizną lub odwrotnie. Jeśli zsumujemy te konkretne pozycje (punkty 5-9) dla każdego wykonawcy, to Wykonawca D wychodzi najkorzystniej – daje łącznie tylko 100 zł. To typowy przykład, gdzie warto patrzeć szerzej, bo rzadko kto zamawia tylko materiały – bez dobrej, a jednocześnie niedrogiej usługi robocizna staje się najistotniejsza. W branży HVAC czy chłodnictwa jest to powszechne podejście, żeby właśnie osobno analizować koszty pracy. Poza tym, wycena robocizny często jest tym, na czym można najwięcej zaoszczędzić bez straty na jakości, jeśli odpowiednio wybierzemy wykonawcę. Z mojego doświadczenia wynika, że inwestorzy coraz częściej negocjują właśnie te elementy i to jest całkiem sensowne – w końcu można mieć droższe materiały, ale jeśli robocizna jest tania i fachowa, to finalny koszt inwestycji może być dużo niższy. Pamiętaj więc, żeby zawsze rozdzielać te dwie części kosztorysu!
W praktyce dość często spotyka się sytuacje, gdzie przy wyborze wykonawcy skupia się uwagę na całkowitej kwocie lub cenach pojedynczych materiałów, zamiast precyzyjnie analizować, które koszty są faktycznie związane z robocizną. W tej tabeli bardzo łatwo się pomylić, jeżeli nie oddzielimy kosztów materiałowych od tych, które wynikają z pracy techników czy monterów. Podejście polegające na wyborze wykonawcy z najniższą ceną chemicznego filtra, rurki czy czynnika chłodniczego prowadzi często do błędnych wniosków, bo nie odzwierciedla rzeczywistych wydatków na robociznę. To typowy błąd, który wynika z nieumiejętności czytania kosztorysu w sposób tematyczny – trzeba odróżnić, co kupujemy jako produkt, a co jako usługę. Koszty robocizny obejmują czynności takie jak demontaż, wykonanie połączeń, próba szczelności, napełnianie instalacji oraz uruchomienie i regulacja urządzenia. To właśnie sumowanie tych pozycji pozwala obiektywnie ocenić, który wykonawca jest najtańszy pod względem pracy ludzkiej. Wybór innych wykonawców niż D opiera się zwykle na założeniu, że niska cena pojedynczego materiału będzie miała największy wpływ na końcowy wydatek, jednak w branży instalacyjnej prawidłowe podejście polega na analizie sumy kosztów robocizny. Zauważyłem, że w projektach inwestycyjnych takie podejście jest nie tylko bardziej profesjonalne, ale też zgodne ze standardami branżowymi – na przykład normy kosztorysowania zalecają dokładne rozdzielenie materiałów od usług. Dlatego też, wybierając innego wykonawcę, pomija się istotę zagadnienia i ryzykuje się przepłaceniem za samą pracę, co na dłuższą metę może wpłynąć na rentowność inwestycji. Warto więc zawsze zwracać uwagę na te szczegóły, bo to one decydują o efektywności kosztowej projektu.