Dobrze zauważone – silnik wentylatora rzeczywiście ma zbyt wysoką temperaturę, co widać na termogramie. W praktyce, normalna temperatura pracy silnika elektrycznego powinna być wyraźnie niższa niż 136,9°C, nawet przy intensywnym użytkowaniu. Przekroczenie tej wartości może prowadzić do degradacji izolacji uzwojeń, a w konsekwencji do awarii całego urządzenia – znam przypadki, gdzie przez ignorowanie takich sygnałów kończyło się to zwarciem i kosztowną naprawą. Profesjonaliści zawsze zwracają uwagę na różnicę między temperaturą otoczenia a temperaturą pracy – tutaj jest ona ogromna (otoczenie to tylko 31,7°C). Termowizja to naprawdę niesamowite narzędzie w diagnostyce, bo pomaga wykryć potencjalne zagrożenia zanim pojawią się poważne objawy, jak hałas czy spadek wydajności. Branżowe standardy (np. IEC 60034-1) określają maksymalne dopuszczalne temperatury dla silników i jeśli je przekroczysz, ryzykujesz nie tylko awarię, ale i skrócenie żywotności podzespołów. Na co dzień warto kontrolować takie elementy, szczególnie w miejscach o słabym chłodzeniu, bo łatwo przeoczyć sygnały ostrzegawcze. Moim zdaniem, lepiej reagować na takie anomalie od razu, niż później żałować przestoju całej instalacji.
Oceniając zdjęcie termowizyjne, kluczowe jest właściwe zrozumienie, co i dlaczego zostało podświetlone. Wiele osób myli pracę wentylatora z temperaturą wydmuchiwanego powietrza, jednak kamera termowizyjna nie pokazuje ruchu powietrza ani jego temperatury, tylko temperaturę powierzchni danego obiektu. Zakładając, że wentylator pracuje w nadmuchu gorącego powietrza, ignoruje się fakt, iż na obrazie to silnik jest najgorętszym punktem, nie powietrze. Z kolei przypuszczenie o nadmuchu zimnego powietrza jest nietrafione, bo wtedy silnik też by się nie nagrzewał do takich wartości, a temperatura wokół byłaby niższa. Twierdzenie o zbyt wolnej pracy wentylatora również nie znajduje potwierdzenia, bo kamera termowizyjna nie mierzy prędkości obrotowej, tylko temperaturę. Częsty błąd to również utożsamianie intensywnej barwy na termogramie z poprawnym działaniem urządzenia (np. 'skoro się świeci, to pracuje dobrze'), podczas gdy w rzeczywistości wysoka temperatura silnika jest raczej sygnałem ostrzegawczym niż pozytywnym. Z mojego doświadczenia wynika, że takie przegrzanie jest najczęściej efektem zanieczyszczenia, niewłaściwego smarowania lub przeciążenia, a ignorowanie tego prowadzi do poważnych problemów eksploatacyjnych. Kluczowym jest więc, aby zawsze analizować obraz termowizyjny w kontekście elementu, a nie na podstawie domysłów dotyczących samego procesu przepływu powietrza.