Zawód: Technik dekarstwa
Kategorie: Obróbki blacharskie Konstrukcje dachowe
Kołnierz uszczelniający zawsze mocuje się po zakończeniu montażu okna dachowego i to wcale nie jest przypadek. Chodzi przede wszystkim o szczelność i trwałość całego systemu. Najpierw musisz prawidłowo osadzić i ustabilizować ramę okna w konstrukcji dachu, bo tylko wtedy dokładnie widzisz, gdzie wypadają wszystkie krawędzie, czy jest równo oraz czy występują jakieś minimalne przesunięcia względem łat i kontrłat. Dopiero mając gotowe okno, można dobrać i właściwie przyłożyć kołnierz, który musi idealnie przylegać do ramy oraz powierzchni dachu. Robienie tego wcześniej lub równolegle zwykle kończy się nieszczelnościami albo kolizjami z elementami konstrukcji. Z doświadczenia wiem, że najwięcej problemów z przeciekami pojawia się tam, gdzie ktoś próbował „zaoszczędzić czas” i zamontować kołnierz wcześniej, przed pełnym dopasowaniem okna. Producenci okien dachowych typu Velux czy Fakro bardzo podkreślają, żeby najpierw zamontować okno zgodnie z instrukcją, a dopiero potem zająć się kołnierzem. Takie podejście jest zgodne z zasadami sztuki budowlanej i normami dekarskimi. Kołnierz montuje się na końcu, bo musi on zabezpieczyć całą szczelinę wokół okna, a przy tym nie może być pod nim żadnych luzów czy fałd materiału. W praktyce pozwala to uniknąć przecieków, zawiewania wody czy śniegu pod pokrycie dachu. No i co ciekawe, ten etap to też moment, kiedy można sprawdzić jeszcze raz, czy wszystko jest odpowiednio zamocowane i nie ma miejsc, przez które mogłaby przenikać wilgoć.