Bardzo dobrze, bo to właśnie przy pochyleniu połaci dachowej powyżej 30% (czyli w praktyce przy 35% i więcej) arkusze papy powinno się układać prostopadle do okapu. To wynika z zasad techniki dekarskiej i jest opisane zarówno w instrukcjach producentów, jak i w wytycznych Polskiego Stowarzyszenia Dekarzy. W praktyce układanie papy prostopadle do okapu na stromych połaciach zwiększa przyczepność warstw i minimalizuje ryzyko zsuwania się poszczególnych pasów pod wpływem grawitacji. Moim zdaniem to rozwiązanie bardzo solidne, szczególnie gdy mamy do czynienia z większym spadkiem dachu, bo wtedy woda szybciej spływa, a i obciążenia dynamiczne są większe. Na takich dachach, jak np. magazyny, hale czy niektóre budynki przemysłowe, często spotyka się właśnie ten sposób montażu papy. Dodatkowo warto pamiętać, że wszelkie odstępstwa od tej reguły mogą prowadzić do powstawania przecieków, szczególnie przy gwałtownych opadach. Z mojego doświadczenia wynika, że im bardziej stromy dach, tym bardziej trzeba pilnować, żeby układać papę w sposób zgodny z tym zaleceniem – prostopadle do okapu, bo wtedy całość działa jak należy nawet przez wiele lat.
W branży dekarskiej bardzo ważne jest, żeby stosować odpowiednie kierunki układania papy do danego spadku dachu, bo to ma duży wpływ na szczelność i trwałość pokrycia. Wiele osób może pomyśleć, że skoro dach ma niewielkie nachylenie, to nie robi większej różnicy, jak te pasy papy ułożymy, ale to jest niestety dość mylące podejście. Jeżeli wybierzemy pochylenie na poziomie 10%, to zgodnie z zasadami powinniśmy układać papę równolegle do okapu – czyli odwrotnie niż przy sporym spadku. Z kolei dla zakresu 15-30% najlepszą praktyką jest układanie papy krzyżowo, co zapewnia odpowiednią szczelność na połaciach o średnim nachyleniu. Takie podejście pozwala zminimalizować ryzyko przecieków na połączeniach. Często spotykam się z sytuacjami, gdzie wykonawcy układają papę prostopadle niezależnie od spadku, bo wydaje się im, że tak jest szybciej czy prościej, ale niestety to prosta droga do problemów, zwłaszcza przy niższych nachyleniach. Moim zdaniem największym błędem przy wyborze kierunku układania papy jest ignorowanie wpływu grawitacji i sposobu odpływu wody. Przy małych spadkach woda przemieszcza się bardzo powoli i każda nieszczelność zaczyna od razu dawać o sobie znać, stąd zalecenia, żeby przy pochyleniach do 15% układać papę równolegle do okapu. Krzyżowy układ przy średnich spadkach rozkłada naprężenia i poprawia szczelność. Dopiero przy pochyleniach powyżej 30% (czyli przy 35% i więcej) można i należy układać papę prostopadle do okapu, bo to zapewnia największą odporność na zsuwanie się warstw. Warto pamiętać, że stosowanie nieprawidłowego kierunku układania może prowadzić do szybkiej degradacji pokrycia i kosztownych napraw, nawet jeżeli początkowo wszystko wydaje się w porządku.