Na rysunku 4 znajduje się klasyczny narożnik wewnętrzny orynnowania, czyli element, który montuje się tam, gdzie dwie połacie dachu schodzą się pod kątem do środka budynku. Moim zdaniem najważniejsze w tym elemencie jest to, że umożliwia on skuteczne odprowadzenie wody z wewnętrznych załamań dachu, co jest bardzo częstym przypadkiem w rozwiązaniach dachowych spotykanych w Polsce – szczególnie przy zabudowie szeregowej, domach o złożonym rzucie czy dachach wielospadowych. Warto wiedzieć, że prawidłowy montaż narożnika wewnętrznego minimalizuje ryzyko podciekania wody pod okap oraz zabezpiecza elewację przed zawilgoceniem. W praktyce stosuje się go zgodnie z wytycznymi producentów systemów rynnowych, a sama geometria tego elementu umożliwia łatwe łączenie z innymi komponentami orynnowania, jak rury spustowe czy złączki. Z doświadczenia powiem, że źle dobrany lub osadzony narożnik wewnętrzny potrafi narobić sporo problemów przy większych opadach, więc nie warto na tym elemencie oszczędzać ani lekceważyć instrukcji montażu. W branży przyjmuje się, że kluczową sprawą jest zachowanie odpowiednich spadków i szczelności połączeń – to podstawa długowieczności całego systemu rynnowego.
Odpowiadając na to pytanie, łatwo pomylić elementy orynnowania, bo ich kształty bywają podobne, a każdy z nich pełni zupełnie inną funkcję. Na przykład rysunek 1 przedstawia typowy sztucer, czyli element, przez który woda z rynny trafia do rury spustowej – nie służy do łączenia narożników ani nie pozwala na zmianę kierunku orynnowania. Natomiast rysunek 2 pokazuje kolanko do rury spustowej, które stosuje się wtedy, gdy trzeba ominąć jakąś przeszkodę na ścianie albo dopasować się do odprowadzenia wody od fundamentów. Rysunek 3 bardzo często jest mylony z narożnikiem wewnętrznym, bo ma podobny kąt, ale w rzeczywistości to jest narożnik zewnętrzny – stosuje się go wtedy, gdy rynny muszą obejść narożnik wystający na zewnątrz budynku (na przykład na rogach prostych domów). Taka pomyłka wynika według mnie z tego, że nie zawsze zwracamy uwagę na „wewnętrzność” lub „zewnętrzność” kąta – a przecież od tego zależy, czy element będzie dobrze spełniał swoją funkcję i nie spowoduje przecieków lub przelewania się wody poza rynnę. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób intuicyjnie wybiera złą część, nie analizując, jak zachowa się woda podczas deszczu i w którym miejscu faktycznie tworzy się załamanie wewnętrzne. Praktyka i uważne czytanie projektów oraz katalogów producentów pozwala wyrobić sobie nawyk prawidłowego doboru elementów. Poprawne rozpoznanie narożnika wewnętrznego jest naprawdę kluczowe przy skomplikowanych połaciach dachowych, bo tam system orynnowania najbardziej dostaje w kość, a błędny montaż prowadzi później do kosztownych napraw.