Bardzo dobrze, to właśnie 20 sztuk obejm wkręcanych potrzeba do zamocowania 40 metrów rury spustowej. Wynika to bezpośrednio z danych zawartych w tabeli, gdzie przyjęto, że na każdy metr rury spustowej RG70 lub RG100 przypada 0,5 sztuki obejmy wkręcanej. Czyli, mówiąc wprost, jedną obejmę montuje się co dwa metry rury – to jest taki standard branżowy, moim zdaniem bardzo rozsądny, bo zapewnia stabilność mocowania, a jednocześnie nie przesadza z liczbą elementów montażowych. Przeliczając: 40 metrów × 0,5 obejmy na metr daje dokładnie 20 sztuk. Z mojego doświadczenia wynika, że taka liczba obejm spokojnie wystarcza do trzymania rury o tej długości bez obaw o luzowanie się czy nawet wyginanie podczas większego deszczu. Oczywiście, w bardzo trudnych warunkach (np. ściany z nietypowego materiału czy bardzo duży wiatr) warto czasem dodać jedną czy dwie obejmy, ale zasadniczo norma mówi jasno – 0,5 sztuki na metr. W praktyce wykonawcy stosują to zalecenie, bo pozwala zoptymalizować koszty i czas pracy, nie rezygnując z bezpieczeństwa. Warto pamiętać, że zbyt gęsto rozmieszczone obejmy to tylko dodatkowa, niepotrzebna robota i większe ryzyko uszkodzenia elewacji.
Bardzo często zdarza się, że w praktyce zawyża się lub zaniża liczbę potrzebnych obejm, bazując raczej na intuicji, a nie na rzeczywistych wytycznych czy analizie danych. Jednak tutaj kluczowe jest dokładne przeanalizowanie tabeli nakładów na 1 metr rury spustowej. W kolumnie dotyczącej obejm wkręcanych wyraźnie wskazano współczynnik 0,5 sztuki na 1 metr rury. To oznacza, że jedna obejma przypada na każde 2 metry długości rury. Takie podejście wynika z powszechnie stosowanych zasad montażu systemów rynnowych, gdzie zbyt gęste rozmieszczenie obejm prowadzi tylko do niepotrzebnych kosztów i dodatkowej pracy, a zbyt rzadkie – do ryzyka uszkodzeń rury pod wpływem własnego ciężaru lub obciążeń wiatrowych. Przyjęcie wartości 10 sztuk oznaczałoby, że obejmy montowane są co 4 metry, a to zdecydowanie za rzadko i niezgodne z zaleceniami producentów ani normami (moim zdaniem takie rozwiązanie w praktyce by się nie sprawdziło, bo rura mogłaby się wyginać). 30 lub 40 obejm to z kolei podejście przesadzone – czyli montowanie obejmy co 1,33 metra lub nawet co metr, co jest już niepraktyczne, generuje zbędne koszty materiałowe i robocizny, oraz potencjalnie może prowadzić do uszkadzania ściany przez nadmierną liczbę kotew. Takie rozwiązania często biorą się z braku analizy danych źródłowych lub zbyt dużego przywiązania do przesadnej ostrożności. Zawsze warto opierać się na dokładnych rekomendacjach i tabelach, które tak jak tutaj jasno pokazują, jak optymalnie rozmieścić elementy montażowe dla zachowania bezpieczeństwa i ekonomii wykonania.