Dobrze, że wybrałeś właśnie rozstaw 29,0 cm. Wynika to bezpośrednio z tabeli, gdzie dla kąta nachylenia połaci w zakresie od 30° do 35°, maksymalny dopuszczalny rozstaw łat wynosi właśnie 29,0 cm. To nie jest przypadkowa liczba – określona jest przez producentów dachówek cementowych i wytyczne techniczne, które mają na celu zapewnienie odpowiedniej szczelności i trwałości pokrycia dachowego. Jeśli rozstaw łat będzie większy niż 29,0 cm przy takim kącie, istnieje ryzyko powstawania nieszczelności na zakładach dachówek, szczególnie podczas intensywnych opadów deszczu lub śniegu. Moim zdaniem, zawsze warto kierować się wskazaniami producentów i normami branżowymi, bo to zabezpiecza przed późniejszymi reklamacjami i kosztownymi naprawami. W praktyce, w trakcie montażu, dobrze jest też sprawdzić rzeczywisty wymiar dachówek z danej partii, bo mogą wystąpić niewielkie tolerancje produkcyjne. Spotkałem się też z sytuacjami, gdzie ktoś próbował zaoszczędzić na materiale i zwiększał rozstaw łat – niestety skończyło się to przeciekami i koniecznością poprawiania całego dachu. Dlatego standardy są kluczowe. Pamiętaj, że poprawnie dobrany rozstaw łat to nie tylko kwestia estetyki, ale przede wszystkim bezpieczeństwa i funkcjonalności konstrukcji dachu.
Wybór innego rozstawu niż 29,0 cm w przypadku dachu o nachyleniu 32° może prowadzić do poważnych problemów eksploatacyjnych i technicznych. W praktyce często spotyka się mylne przekonanie, że im większy rozstaw łat, tym mniej pracy i materiału, a przez to niższe koszty. Niestety, takie podejście bywa zgubne. Gdy rozstaw łat będzie mniejszy niż wymagany, np. 28,0 cm, to dachówki będą miały większą zakładkę, co zwiększa zużycie materiału, ale zbyt duża zakładka nie daje żadnej dodatkowej korzyści na połaci o kącie 32°. Niepotrzebnie podnosi to koszty wykonania konstrukcji dachu. Z drugiej strony, przekroczenie maksymalnego rozstawu, czyli np. montaż łat co 30,0 czy 31,0 cm, może powodować zbyt małą zakładkę dachówek. To znów prowadzi do zwiększonego ryzyka przecieków, szczególnie podczas intensywnych opadów czy silnych wiatrów, a nawet do uszkodzeń pokrycia. Spotyka się czasem opinię, że nowoczesne dachówki są tak szczelne, że można montować je szerzej, ale to typowy błąd – wszystkie parametry muszą być zgodne z instrukcją producenta i normami branżowymi, np. PN-EN 490. Z mojego doświadczenia wynika, że najwięcej problemów z dachami wynika właśnie z niestosowania się do takich zaleceń. W branży dekarskiej regularnie powtarza się, że bezpieczeństwo i szczelność to podstawa, a rozstaw łat jest jednym z kluczowych elementów, których nie wolno bagatelizować. Właściwy montaż zgodnie z tabelą to nie tylko wymóg formalny, ale realna gwarancja trwałości i bezpieczeństwa całej konstrukcji.