Dobrze, że zwróciłeś uwagę na dokładny zakres rozstawu łat dla danego kąta nachylenia dachu. Przy 37° zgodnie z tabelą widać wyraźnie, że dla przedziału 35°–45° maksymalny rozstaw łat wynosi 30,0 cm. To jest zgodne z praktyką dekarską, gdzie im większy kąt dachu, tym można pozwolić sobie na nieco większy rozstaw, bo woda szybciej spływa i nie powstaje ryzyko podciekania pod pokrycie. Moim zdaniem to rozwiązanie ma sens też z punktu widzenia ekonomiki – można zużyć nieco mniej łat i szybciej postawić ruszt. W codziennej pracy na budowie często spotykam się z przypadkami, gdzie ktoś nie sprawdza dokładnie wytycznych producenta lub norm (np. PN-EN 1995-1-1:2010 Eurokod 5), a potem okazuje się, że pokrycie nie trzyma parametrów. Prawidłowy dobór rozstawu łat gwarantuje nie tylko trwałość, ale też szczelność i bezpieczeństwo dachu. Warto zapamiętać, że takie dane zawsze biorą pod uwagę też typ pokrycia i wymagania co do zakładki, więc nawet jak ktoś się spieszy, to lepiej dwa razy sprawdzić tabelę niż potem mieć problem z naprawami. W praktyce na stromych dachach (czyli właśnie powyżej 35°) rozstawy łat rzędu 30 cm są całkowicie akceptowane i spotykane na większości nowych domów – to nie jest żadna abstrakcja, tylko sprawdzona w boju metoda.
Patrząc na rozstawy łat dla dachu o kącie 37°, można zauważyć, że dominuje pewien powtarzający się błąd interpretacyjny – bardzo często ludzie skupiają się wyłącznie na niższych przedziałach kątowych, zapominając, że wyższe kąty nachylenia połaci pozwalają na nieco większe odstępy między łatami. Tabela jasno pokazuje, że przy 37° wchodzimy już w zakres 35°–45°, gdzie dopuszczalny rozstaw łat wynosi maksymalnie 30,0 cm. Wybierając wartość 28,0 cm lub 29,0 cm, kierujesz się trochę zbyt zachowawczym podejściem, które jest uzasadnione przy mniejszych pochyleniach. Takie myślenie może wynikać z obawy przed utratą szczelności pokrycia, ale przy tym kącie jest to już przesadne zabezpieczanie się. Natomiast odpowiedź 31,0 cm pojawia się prawdopodobnie dlatego, że ktoś patrzy wyłącznie na ostatni wiersz tabeli, nie analizując dokładnie zakresu kątów – 31,0 cm dotyczy dopiero pochylenia powyżej 45°, więc dla 37° byłoby to po prostu niezgodne z dobrą praktyką i zaleceniami producentów. Branżowe standardy, takie jak normy dekarskie czy wytyczne producentów dachówek, podkreślają wagę prawidłowego przyporządkowania rozstawu łat do kąta dachu – jest to kluczowe dla trwałości i odporności całej konstrukcji. Z mojego punktu widzenia, najczęstsze błędy wynikają po prostu z pośpiechu albo nieprzeczytania tabeli ze zrozumieniem – dlatego zawsze warto na chwilę się zatrzymać i przeanalizować, jaki dokładnie zakres dotyczy danego kąta. Właściwy rozstaw łat to nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale też przyszłej eksploatacji dachu – zbyt gęste łaty zwiększają koszty, a zbyt rzadkie mogą prowadzić do przecieków czy nawet uszkodzeń pokrycia. Porządne zastosowanie się do tabeli pozwala uniknąć takich problemów.