Odpowiedź 40 x 60 mm jest tutaj najbardziej uzasadniona technicznie i praktycznie. Przy rozstawie krokwi 100 cm łata o takim przekroju zapewnia odpowiednią sztywność oraz nośność całej konstrukcji dachu, nawet jeśli spodziewamy się nieco większych obciążeń, na przykład przy grubszej warstwie śniegu czy cięższym pokryciu dachowym. Osobiście spotkałem się z wieloma rozwiązaniami, ale ten przekrój przewija się niemal we wszystkich porządnych projektach budowlanych i jest powszechnie zalecany przez producentów dachówek, blach czy pap. Dobrą praktyką jest nie stosowanie cieńszych łat przy tak szerokim rozstawie krokwi, bo to potem się mści i kończy odkształceniami albo nawet pęknięciami dachówek. Wzorując się na normach budowlanych, na przykład PN-B-03150 lub zaleceniach Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, właśnie 40 x 60 mm daje margines bezpieczeństwa, a przy tym nie generuje niepotrzebnych kosztów. W codziennej pracy dekarza czy cieśli ten przekrój pozwala wygodnie zamocować pokrycie, zachować stabilność i nie martwić się o odgięcia po latach eksploatacji. Warto też pamiętać, że drewno o takich wymiarach łatwo się obrabia, nie jest przesadnie ciężkie, a jednak trzyma klasę wytrzymałości. To taki złoty standard dla 1-metrowego rozstawu i moim zdaniem nie ma co kombinować z czymś cieńszym — lepiej spać spokojnie, wiedząc, że konstrukcja jest solidna.
Wybierając przekrój łaty dla rozstawu krokwi 100 cm, naprawdę łatwo popełnić dość powszechny błąd i sięgnąć po zbyt cienką łate, sugerując się oszczędnością materiału lub wagą konstrukcji. Przekroje typu 19 x 40 mm lub 30 x 40 mm, choć czasem stosowane przy bardzo gęstych rozstawach krokwi, to przy rozstawie aż 100 cm są po prostu za mało sztywne. Takie łaty mogą wyginać się pod ciężarem zarówno pokrycia dachowego, jak i śniegu czy nawet podczas samego montażu. Często spotykam się z przekonaniem, że im cieńsza łata, tym lżejszy dach i mniej kosztów przy budowie. Jednak doświadczenie pokazuje, że te oszczędności są pozorne, bo późniejsze naprawy uszkodzonego pokrycia czy deformacji konstrukcji mogą być znacznie bardziej kosztowne i kłopotliwe. Z kolei bardzo masywny przekrój jak 50 x 70 mm wydaje się może solidny, ale to już jest przesada – niepotrzebne dociążenie konstrukcji oraz wyższe koszty transportu i cięcia. W normach branżowych oraz praktycznych wytycznych praktycznie nie spotyka się takich przekrojów dla tradycyjnej więźby przy rozstawie krokwi 100 cm. Z mojego doświadczenia wynika, że często myli się powody stosowania większych przekrojów – one są zarezerwowane raczej dla dużych rozpiętości, dachów o bardzo wysokim obciążeniu lub nietypowych rozwiązań konstrukcyjnych. Typowe błędy myślowe, które pojawiają się przy doborze łaty, dotyczą też nieuwzględniania specyfiki danej dachówki, rodzaju drewna czy warunków atmosferycznych, ale przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo użytkowania dachu. W tej sytuacji tylko przekrój 40 x 60 mm spełnia zarówno wymogi wytrzymałości, jak i praktycznego montażu. Dobre praktyki branżowe, a także zalecenia producentów pokryć wyraźnie wskazują, że nie warto ryzykować mniejszymi przekrojami – to po prostu się nie opłaca ani technicznie, ani ekonomicznie.