Na zdjęciu faktycznie widzimy tradycyjne dachówki, ułożone na drewnianej łacie dachowej, co jest typowym rozwiązaniem w polskim budownictwie jednorodzinnym i nie tylko. Dachówki ceramiczne lub betonowe od lat są cenione za trwałość, estetykę i dobre właściwości termoizolacyjne. Moim zdaniem, to jedno z najbardziej uniwersalnych pokryć dachowych – pasuje zarówno do klasycznych, jak i nowoczesnych budynków. Praktyka pokazuje, że dachy z dachówki nawet po kilkudziesięciu latach wyglądają całkiem nieźle, a w razie uszkodzenia wymiana pojedynczych elementów nie sprawia większego problemu. Warto też wiedzieć, że dachówki są odporne na promieniowanie UV, nie rdzewieją i mają dobrą akustykę – można to odczuć podczas deszczu, gdy hałas jest znacznie mniejszy niż przy blachodachówce. W polskich warunkach klimatycznych to bardzo dobry wybór. Jeśli spojrzeć na normy, to PN-EN 1304 jasno precyzuje wymagania dla dachówek ceramicznych, a producenci trzymają się tych standardów, by zapewnić trwałość i bezpieczeństwo. Sam często polecam dachówki tam, gdzie inwestor liczy na długowieczność i chce mieć spokój na lata.
Patrząc na różne typy pokryć dachowych, łatwo się pomylić, zwłaszcza patrząc tylko na zdjęcie. Łupek, choć bardzo efektowny i trwały, ma zupełnie inną strukturę – to cienkie płytki o nieregularnych kształtach, najczęściej ciemnoszare lub czarne i układane na zakładkę. Użycie łupka wymaga dużej precyzji, a dach wygląda wtedy zupełnie inaczej niż dachówkowy – jest bardziej „płaski” i naturalny w odbiorze. Płyty onduline z kolei są lekkie, faliste i produkowane z masy bitumicznej wzmacnianej włóknami – stosuje się je głównie na budynki gospodarcze, wiaty czy altany, bo nie mają takiej trwałości i elegancji jak dachówka. Często spotykam się z przekonaniem, że onduline można stosować na domy mieszkalne, ale to zdecydowanie nie jest rozwiązanie na lata i dla wymagających inwestorów. Blachodachówka to osobny temat – wizualnie przypomina dachówkę, ale wykonana jest z blachy stalowej pokrytej powłokami ochronnymi. Z mojej praktyki wynika, że dużo osób myli ją z dachówką, bo producenci starają się nadać jej bardzo podobny profil. Jednak blachodachówka montowana jest do łat na większych arkuszach, nie w pojedynczych sztukach, a jej zaletą jest szybkość montażu i niższy koszt, choć niestety gorzej znosi upływ czasu i uszkodzenia mechaniczne. Typowym błędem myślowym jest utożsamianie wyglądu z materiałem – to, że coś ma kształt fali, nie znaczy, że jest dachówką ceramiczną czy betonową. W praktyce, do domów mieszkalnych, gdzie liczy się estetyka i trwałość, głównie stosuje się dachówki – zgodnie z tradycją i zaleceniami wielu projektantów oraz normami branżowymi. Dobrze jest zawsze zwracać uwagę na szczegóły konstrukcyjne i materiałowe, bo od tego zależy nie tylko wygląd, ale i żywotność całego dachu.