Szerokość torowiska na linii kolejowej, czyli 6,65 m, to wartość obowiązująca według wytycznych zawartych w Instrukcji Id-1 oraz normach branżowych PKP. To nie jest przypadkowa liczba – ona bierze się z potrzeb zapewnienia bezpieczeństwa i komfortu ruchu pociągów, a także odpowiedniego rozmieszczenia infrastruktury towarzyszącej. Torowisko obejmuje nie tylko same tory, ale też strefę, która pozwala na wygodne przeprowadzanie prac utrzymaniowych, swobodny odpływ wody i rozmieszczenie kabli czy urządzeń srk. W praktyce ta szerokość gwarantuje, że nawet przy awariach czy pracach remontowych, kolejarze mają odpowiednio dużo miejsca. Moim zdaniem, w codziennej pracy na kolei znajomość tej wartości jest kluczowa – od projektowania po eksploatację. Często osoby początkujące mylą szerokość torowiska z rozstawem szyn (2,60 m), ale to zupełnie inne parametry! Niby detal, a na placu budowy czy na posterunku rozjazdowym może zrobić dużą różnicę. Standard 6,65 m to też wyznacznik, którym kierują się projektanci nowych linii – ogranicza ryzyko niezgodności z dokumentacją i potencjalnych zagrożeń. Takie szczegóły naprawdę mają wpływ na bezpieczeństwo ruchu i sprawność całego systemu kolejowego.
Jednym z najczęstszych błędów przy określaniu szerokości torowiska jest mylenie tej wartości z innymi wymiarami podanymi na rysunkach technicznych, zwłaszcza z rozstawem szyn (2,60 m) czy szerokością podsypki. Rozstaw szyn to odległość między główkami szyn i odnosi się wyłącznie do toru normalnego, ale nie obejmuje całej konstrukcji torowiska wraz z poboczem, rowami czy strefą bezpieczeństwa. Wartość 3,50 m również pojawia się na schematach, ale dotyczy szerokości jednej części nasypu, a nie całej platformy kolejowej przeznaczonej pod tor. Podanie wartości 5,50 m może wynikać ze stosowania innych, starszych norm lub pomylenia szerokości drogi technologicznej z torowiskiem. W praktyce, szerokość torowiska ściśle określają instrukcje techniczne (np. Instrukcja Id-1 PKP), a więc każda inna wartość niż 6,65 m wynika z błędnej interpretacji dokumentacji albo z nieznajomości aktualnych standardów. Z mojego doświadczenia wynika, że takie pomyłki biorą się z nieuwagi podczas analizy schematów lub przyzwyczajeń wyniesionych z innych rodzajów budownictwa liniowego. Szerokość torowiska musi uwzględniać nie tylko same tory, ale też strefę bezpieczeństwa oraz miejsce dla urządzeń i służb kolejowych. W praktyce, przy projektach modernizacyjnych czy eksploatacyjnych, przyjęcie błędnego wymiaru skutkuje problemami z odwodnieniem, zagrożeniami dla ruchu kolejowego lub koniecznością kosztownych przeróbek. Podsumowując, kluczem jest dokładne czytanie rysunku technicznego i rozumienie różnicy między szerokością toru, torowiska a innymi wymiarami nasypu czy skarpy.