Bardzo dobrze, to właśnie odpowiedź 12 m jest poprawna! W praktyce przy projektowaniu zasłon odśnieżnych na liniach kolejowych kierujemy się zaleceniami zawartymi w instrukcjach branżowych, np. wytycznych PKP czy normach kolejowych. Jednym z kluczowych parametrów jest odległość zasłony od osi toru, która powinna wynosić od 8 do 12-krotności jej wysokości. Dla h = 1,5 m, więc minimalna odległość to 8 × 1,5 = 12 m. To pozwala na skuteczne ograniczenie nawiewania śniegu na torowisko, bo zasłona działa jak bariera, za którą odkładają się zaspy śnieżne, zanim dotrą do torów. Moim zdaniem to naprawdę jeden z najbardziej praktycznych przykładów, gdzie czysta matematyka łączy się z realnym zabezpieczeniem infrastruktury, chroniąc przejezdność nawet przy dużych zamieciach. W branży często widzi się, że źle ustawione zasłony (czyli zbyt blisko toru) zamiast pomagać, tylko pogarszają sprawę – śnieg szybciej zasypuje tory, co jest totalnie niezgodne z dobrymi praktykami. Warto o tym pamiętać, bo każdy centymetr ma znaczenie, zwłaszcza przy intensywnych opadach śniegu.
Analizując zagadnienie ustawienia zasłon odśnieżnych, można łatwo zauważyć, że zbyt mała lub zbyt duża odległość od osi toru prowadzi do nieefektywnej ochrony przed nawiewaniem śniegu. Wybierając wartości 6 m lub 8 m, często popełnia się typowy błąd polegający na zbyt dosłownym traktowaniu wysokości zasłony i zakładaniu, że bliżej znaczy lepiej. To jednak nie działa tak prosto w praktyce – zasłona ustawiona zbyt blisko torów tworzy zbyt mały obszar odkładania się śniegu, przez co zaspa bardzo szybko, przy pierwszym mocniejszym podmuchu, zaczyna sięgać aż do torów. To zjawisko dobrze opisują instrukcje kolejowe, które wyraźnie wskazują na konieczność zachowania dystansu odpowiadającego 8 do 12 wysokości zasłony. Z drugiej strony, odległość aż 18 m to przesada – to już górna granica, która w wielu przypadkach jest niepraktyczna i nieuzasadniona ekonomicznie, bo niepotrzebnie zwiększa powierzchnię wymagającą zagospodarowania. Według moich obserwacji w terenie, wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że to nie sama wysokość zasłony jest kluczowa, a właśnie właściwe jej umiejscowienie względem toru, zgodnie z normami branżowymi. Dobrym nawykiem jest zawsze sprawdzanie, czy odległość mieści się w zalecanym przedziale – nie za blisko, by nie przyspieszać zasypywania torów, ale też nie za daleko, by nie generować niepotrzebnych kosztów i nie tracić miejsca. To typowy przykład, gdzie szczegóły techniczne i doświadczenie praktyczne mają ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa i niezawodności infrastruktury kolejowej.