Nasycanie olejem kreozotowym to jedna z najstarszych i wciąż stosowanych metod zabezpieczania drewna konstrukcyjnego w kolejnictwie. Chodzi głównie o podkłady drewniane, które bez odpowiedniej impregnacji byłyby bardzo podatne na szybkie niszczenie przez grzyby, pleśnie czy owady oraz działanie wilgoci. Kreozot, czyli specjalna mieszanina olejów uzyskiwanych z destylacji węgla kamiennego, wnika głęboko w strukturę drewna i tworzy barierę ochronną. Dzięki temu podkłady drewniane mogą wytrzymać nawet kilkadziesiąt lat eksploatacji w trudnych warunkach torowiska. Stosowanie tej technologii regulują konkretne normy branżowe, jak choćby PN-EN 13991 czy zalecenia PKP PLK. Praktyka pokazuje, że dobrze nasycone podkłady drewniane są znacznie mniej podatne na pękanie i mają lepszą stabilność wymiarową. Co ciekawe, w Polsce wciąż wiele linii kolejowych korzysta z tego rozwiązania, szczególnie tam, gdzie wymiana na podkłady betonowe nie jest możliwa ze względów technologicznych czy ekonomicznych. Oczywiście są różne metody impregnacji, ale nasycanie olejem kreozotowym zdecydowanie wiedzie prym w naszym klimacie. Moim zdaniem warto znać tę technikę, bo nawet jeśli coraz więcej jest podkładów betonowych, to drewno i tak nie zniknie z torów z dnia na dzień.
Wiele osób intuicyjnie zakłada, że nasycanie olejem kreozotowym można stosować do różnych elementów infrastruktury kolejowej, jednak to dość powszechny błąd. Przede wszystkim, takie zabiegi mają sens wyłącznie w przypadku podkładów drewnianych, ponieważ to właśnie drewno potrzebuje solidnej ochrony przed czynnikami biologicznymi i wodą. Elementy jak złączki przytwierdzenia szynowego czy złącza klejono-sprężone wykonuje się głównie ze stali lub specjalnych tworzyw sztucznych, które nie wymagają impregnacji olejowej, bo same z siebie mają wysoką odporność na korozję czy degradację – tu stosuje się zupełnie inne metody zabezpieczeń, np. cynkowanie ogniowe, malowanie proszkowe lub stosowanie stali nierdzewnej. Podkłady betonowe z kolei są całkowicie niekompatybilne z olejem kreozotowym, bo beton nie wchłania takich substancji, a jego ochrona opiera się na zupełnie innych zasadach, jak odpowiedni dobór mieszanki betonowej czy stosowanie dodatków hydrofobowych. Z mojego doświadczenia wynika, że zamieszanie wynika czasem z tego, że na placach budowy widuje się różne zabiegi konserwacyjne, ale każdy materiał wymaga indywidualnego podejścia – co dla drewna jest korzystne, dla betonu czy metalu może być wręcz szkodliwe lub po prostu nieskuteczne. Warto pamiętać, że nasycanie kreozotem służy przedłużeniu żywotności wyłącznie elementów drewnianych stosowanych w torowiskach, zgodnie z normami i wieloletnią praktyką kolei.