Toromierz uniwersalny to jedno z podstawowych narzędzi pomiarowych stosowanych w kolejnictwie, zwłaszcza jeśli chodzi o kontrolę stanu technicznego torów. Pomiar przechyłki toru, czyli różnicy wysokości główek szyn względem siebie, wykonuje się właśnie tym urządzeniem, bo jest ono zaprojektowane specjalnie do takich celów. Z mojego doświadczenia wynika, że toromierz uniwersalny sprawdza się świetnie przy przeglądach okresowych – pozwala nie tylko określić przechyłkę, ale też sprawdzić szerokość toru i odstęp od iglic rozjazdowych. Co ciekawe, w wielu instrukcjach branżowych, np. ID-12 PKP PLK, zaznacza się wręcz obowiązek stosowania toromierza do takich pomiarów ze względu na jego dokładność oraz wygodę użytkowania. W praktyce wygląda to tak: stawiasz toromierz na torze, poziomica wskazuje różnicę wysokości, a odczyt jest szybki i precyzyjny. Moim zdaniem najważniejsze jest to, że narzędzie to pozwala na powtarzalność wyników, co bardzo ułatwia monitorowanie zmian na liniach kolejowych. Czasem się spotyka ludzi używających starego sprzętu lub metod na oko, ale nowoczesne wymagania bezpieczeństwa praktycznie nie zostawiają tu miejsca na improwizację. Uczciwie mówiąc, bez toromierza trudno wyobrazić sobie rzetelną ocenę stanu toru, zwłaszcza na łukach, gdzie przechyłka odgrywa kluczową rolę w komforcie i bezpieczeństwie jazdy.
Wiele osób myli się, uważając, że suwmiarka, węgielnica czy profilomierz szynowy nadają się do pomiaru przechyłki toru, ale wynika to najczęściej z nieznajomości specyfiki narzędzi kolejowych. Suwmiarka to narzędzie bardzo precyzyjne, ale jej zastosowanie ogranicza się do pomiaru niewielkich wymiarów – np. grubości, średnicy lub głębokości, jednak absolutnie nie jest ona przystosowana do obsługi dużych konstrukcji jak tory kolejowe. Węgielnica natomiast służy głównie do sprawdzania kątów prostych, co może się przydać przy prostych konstrukcjach stalowych czy drewnianych, ale w żadnym profesjonalnym standardzie kolejowym nie znajdziesz zaleceń, żeby korzystać z niej do pomiaru przechyłki. Profilomierz szynowy też nie jest właściwym wyborem. Jego główna funkcja to ocena zużycia profilu główki szyny, a nie badanie różnicy wysokości między szynami. Typowym błędem w rozumowaniu jest mylenie narzędzi ogólnobudowlanych z wyspecjalizowanymi przyrządami kolejowymi. Przechyłka toru to parametr bardzo istotny z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu, więc zgodnie z normami i instrukcjami branżowymi (np. wytycznymi PKP PLK), stosuje się toromierz uniwersalny, który jest narzędziem dedykowanym – jego konstrukcja pozwala na jednoczesny pomiar szerokości toru, przechyłki i odstępu od iglic, co jest po prostu nie do uzyskania innymi narzędziami. W praktyce wybór niewłaściwego narzędzia nie tylko grozi błędami, ale też jest niezgodny z procedurami i może prowadzić do poważnych konsekwencji eksploatacyjnych. Z mojego punktu widzenia, świadomość różnic między tymi narzędziami to absolutna podstawa pracy w utrzymaniu infrastruktury kolejowej.