Tensometria elektrooporowa to zdecydowanie najczęstsza i najdokładniejsza metoda pomiaru odkształceń w elementach konstrukcji mostowych. Polega na przyklejaniu specjalnych czujników, tzw. tensometrów, bezpośrednio do badanego elementu – najczęściej na stal lub beton. Takie tensometry mierzą bardzo małe zmiany długości, a dzięki zjawisku zmiany rezystancji drutu pod wpływem rozciągania czy ściskania, uzyskujemy precyzyjny sygnał elektryczny odpowiadający rzeczywistym odkształceniom konstrukcji. Moim zdaniem ogromnym plusem tensometrii jest jej uniwersalność – można ją stosować zarówno na etapie badań laboratoryjnych, jak i bezpośrednio na obiekcie, w warunkach eksploatacyjnych. W praktyce inżynierskiej tensometria elektrooporowa jest podstawą monitoringu konstrukcji, pozwala wcześnie wykryć niepokojące zmiany, zanim dojdzie do uszkodzenia, co jest zgodne z normami np. PN-EN 1990 czy wytycznymi GDDKiA. Dodatkowo, nowoczesne systemy tensometryczne umożliwiają rejestrację odkształceń w czasie rzeczywistym, co jest nieocenione przy dużych mostach czy wiaduktach poddanych zmiennym obciążeniom. Z mojego doświadczenia wynika, że dobrze wykonany pomiar tensometrem elektrooporowym daje dane, których żaden inny czujnik nie dostarczy tak dokładnie – przy odpowiedniej kalibracji, błędy są naprawdę minimalne.
Emisja akustyczna, choć bywa wykorzystywana w monitoringu konstrukcji, służy raczej do wykrywania mikropęknięć czy lokalnych uszkodzeń materiału niż do regularnego pomiaru odkształceń. Owszem, niektórzy próbują tą metodą szacować stan konstrukcji, ale w praktyce nie daje ona dokładnych danych o ugięciach czy wydłużeniach elementów mostowych. Ugięciomierze indukcyjne oraz przetworniki indukcyjne to urządzenia, które mierzą przemieszczenia liniowe – świetnie sprawdzają się do rejestracji większych przemieszczeń, np. strzałki ugięcia mostu, przemieszczeń dylatacji czy rozwarcia rys, ale nie dają informacji o konkretnych odkształceniach materiału, tylko o zmianie odległości między dwoma punktami. Często spotykam się z myleniem tych pojęć, bo na pierwszy rzut oka wydaje się, że skoro mamy przemieszczenie, to mamy i odkształcenie, ale to nie to samo: odkształcenie to relatywna zmiana długości, którą najsensowniej mierzyć właśnie tensometrem. W praktyce inżynierskiej zbyt duże poleganie na ugięciomierzach czy przetwornikach do monitorowania odkształceń może prowadzić do błędnych wniosków o stanie konstrukcji, bo nie rejestrują lokalnych naprężeń czy mikroodkształceń, które są kluczowe np. w ocenie zmęczenia materiału. Wreszcie, standardy branżowe i literatura, np. zalecenia GDDKiA albo PN-EN 1990, jasno wskazują tensometrię elektrooporową jako technikę referencyjną do pomiaru odkształceń mostowych. Warto więc pamiętać, że dobór metody pomiarowej musi być zawsze świadomy i zgodny z tym, co dokładnie chcemy zbadać – a jeśli chodzi o odkształcenia materiału, to tensometria elektrooporowa nie ma sobie równych.