Dokładnie tak, do wykonania pali fundamentowych w grząskim gruncie, szczególnie poza terenem zabudowanym, najczęściej wykorzystuje się kafar. To urządzenie służy do wbijania pali w grunt – zarówno drewnianych, stalowych, jak i żelbetowych. Kafar sprawdza się tam, gdzie poziom wód gruntowych jest wysoki albo grunt jest bardzo miękki, bo wbija pal praktycznie bez konieczności wykonywania wykopu. Z mojej praktyki wynika, że bez kafara prace w takich warunkach byłyby praktycznie niemożliwe albo bardzo ryzykowne, zwłaszcza jeśli chodzi o osiadanie pali czy ich stabilność. Stosowanie kafara jest zgodne z wieloma wytycznymi budowlanymi, chociażby PN-EN 12699 dotyczącej wykonywania pali wbijanych. Przy okazji warto wiedzieć, że w terenach miejskich trzeba uważać na drgania, ale na otwartym terenie to idealna metoda. Do tego kafary mają różne typy – od klasycznych wolnospadowych po nowoczesne hydrauliczne. W ogóle, jak ktoś myśli o solidnych podstawach pod mosty, wiadukty czy konstrukcje przemysłowe stawiane na słabym podłożu, to od razu powinien mieć przed oczami kafar. Dla mnie to trochę taki „must have” w tej branży, bez dwóch zdań.
W temacie wykonywania pali fundamentowych w grząskim gruncie pojawia się sporo nieporozumień dotyczących doboru sprzętu. Bardzo często myli się wiertnice ze sprzętem do wbijania pali – i faktycznie, wiertnice przydają się, ale głównie do wiercenia otworów pod pale formowane w gruncie, a nie do wbijania gotowych pali. W grząskim, słabo nośnym podłożu poza terenem zabudowanym najważniejsze jest osiągnięcie stabilności i nośności przez wbicie pala aż do warstwy nośnej, a nie tylko wykonanie otworu. Świder talerzowy to narzędzie również używane do wiercenia, zwłaszcza przy tworzeniu dużych otworów w gruncie, ale nie radzi sobie z wbijaniem gotowych elementów – w dodatku w bardzo grząskim gruncie otwory często się zapadają, co komplikuje sprawę. Młot pneumatyczny natomiast jest narzędziem do kruszenia i rozbijania betonowych struktur, asfaltu czy skał – nie nadaje się zupełnie do pracy związanej z wykonywaniem pali, bo nie zapewnia równomiernego, osiowego wbijania elementów w podłoże. Często spotykam się z przekonaniem, że wystarczy duża siła mechaniczna – np. młot pneumatyczny – żeby poradzić sobie z palem, ale w praktyce tylko kafar zapewnia kontrolę i bezpieczeństwo całego procesu. Przede wszystkim dobór technologii powinien wynikać z warunków gruntowych i wymogów projektu, zgodnie z normami takimi jak PN-EN 12699 czy PN-EN 1536. Podejście polegające na stosowaniu sprzętu niezgodnego z przeznaczeniem prowadzi do poważnych problemów konstrukcyjnych, takich jak nierównomierne osiadanie fundamentów czy nawet uszkodzenie pali. Moim zdaniem, największym błędem jest traktowanie wszystkich narzędzi jako uniwersalnych – w budownictwie podstawą jest właściwa technologia dla konkretnego zadania.