Odpowiedź „odbojnice” jest tutaj właściwa i nie ma co się dziwić, bo ten element to taki klasyk na mostach kolejowych oraz obiektach inżynieryjnych. Odbojnice, jakby nie patrzeć, pełnią niesamowicie ważną funkcję zabezpieczającą – chronią skrajnię toru przed wykolejeniem taboru kolejowego. Takie metalowe listwy, montowane zazwyczaj po wewnętrznej stronie szyn głównych, mają za zadanie przyjąć na siebie uderzenie koła wykolejonego wagonu lub lokomotywy i zapobiec spadnięciu pojazdu z mostu czy wiaduktu. To jest standard nie tylko w Polsce, ale i na zachodzie – praktycznie każdy poważny projekt torowy przewiduje odbojnice na obiektach nadziemnych, bo bezpieczeństwo to podstawa. Moim zdaniem, każdy kto raz widział wykolejenie na moście, zrozumie, że żaden inny element nie daje takiej ochrony jak dobrze zamontowana odbojnica. Stosowanie ich wynika z przepisów zarządcy infrastruktury kolejowej (np. PKP PLK wymaga ich obecności na określonych odcinkach), ale też ze zdrowego rozsądku. W praktyce montuje się odbojnice właśnie tam, gdzie konsekwencje wykolejenia mogłyby być katastrofalne – mosty, estakady, przejazdy przez przeszkody. Dla mnie to jeden z tych elementów infrastruktury, które są niepozorne, ale kluczowe – bez nich bezpieczeństwo byłoby mocno nadszarpnięte. Często są nierozróżnialne dla laika, bo nie leżą w torze głównym, tylko równolegle do niego, ale ich brak byłby od razu zauważalny przy jakiejkolwiek awarii.
Elementy oznaczone na zdjęciu literą A bywają często mylone z innymi podzespołami infrastruktury kolejowej, co wynika głównie z podobieństw wizualnych lub powierzchownej znajomości budowy torowisk. Wybór takich odpowiedzi jak izbice, kierownice czy szyny toczne sugeruje pewne nieporozumienie co do ich funkcji i umiejscowienia. Izbice to elementy stosowane głównie w konstrukcjach mostowych i przepustach, ale nie mają one nic wspólnego z bezpieczeństwem taboru na samym torze – ich zadaniem jest właściwie ochrona przyczółków mostu przed uszkodzeniem przez spływające wodą czy śmieci, natomiast nie są montowane wzdłuż szyn. Z kolei kierownice, choć nazwa brzmi podobnie do czegoś co „kieruje” ruchem na torze, to w rzeczywistości są to elementy stosowane np. przy rozjazdach i zwrotnicach, gdzie pomagają utrzymać koło pociągu we właściwej pozycji podczas przechodzenia przez krzyżownicę czy rozjazd – na mostach raczej ich nie znajdziemy i nie mają za zadanie chronić przed wykolejeniem. Szyny toczne to już zupełnie inna bajka – to po prostu szyny główne, po których poruszają się koła pojazdów szynowych, więc oznaczenie nimi odbojnic jest błędne, bo są one konstrukcyjnie różne i pełnią zupełnie inne role. Najczęstszym błędem myślowym jest traktowanie każdego elementu leżącego blisko szyny jako jej części składowej, podczas gdy w praktyce branżowej każdy z tych elementów ma ściśle określoną funkcję i miejsce montażu. Dobre praktyki i standardy techniczne (jak wytyczne PKP PLK czy normy branżowe) dokładnie precyzują, gdzie i po co stosuje się odbojnice – i nie można tego mylić z innymi nazwami, nawet jeśli intuicyjnie wydają się zbliżone. Warto zawsze sprawdzać rysunki techniczne i dokumentację, bo tylko wtedy mamy pewność, że rozumiemy, co widzimy na zdjęciu czy w terenie.