Dokumentację eksploatacyjną obiektu mostowego należy przechowywać do końca istnienia tego obiektu – tak mówi nie tylko zdrowy rozsądek, ale i polskie przepisy oraz praktyka inżynierska. Chodzi o to, że cała historia użytkowania, przeprowadzonych remontów, kontroli, wyników przeglądów czy informacji o ewentualnych uszkodzeniach jest po prostu bezcenna dla bezpieczeństwa i efektywnego zarządzania mostem. Moim zdaniem każda ingerencja w konstrukcję – czy to modernizacja, czy zwykła naprawa – powinna być odnotowana, bo pozwala to potem przewidywać, kiedy i gdzie mogą pojawić się problemy. W praktyce, kiedy, dajmy na to, przyjdzie powódź albo awaria, to odpowiednio prowadzona dokumentacja pozwala szybciej ocenić ryzyko i podjąć właściwe działania. Branżowe standardy, chociażby rozporządzenie Ministra Infrastruktury czy wytyczne GDDKiA, wyraźnie mówią, że dokumenty takie jak Książka Obiektu Budowlanego czy protokoły przeglądów muszą być prowadzone i archiwizowane przez cały okres eksploatacji mostu, aż do jego rozbiórki. Po rozebraniu obiektu część tej dokumentacji przechowuje się jeszcze przez określony czas z powodów formalnych lub archiwalnych, ale kluczowe jest właśnie: nie można „pozbyć się” dokumentów po remoncie czy modernizacji! To podstawa bezpieczeństwa i rzetelnego utrzymania infrastruktury.
W praktyce branżowej często spotyka się błędne przekonanie, że dokumentację eksploatacyjną obiektu mostowego można przechowywać jedynie do czasu zakończenia remontu, do planowanej modernizacji lub jedynie do następnego remontu. Takie podejście wynika zwykle z mylenia dokumentacji technologicznej konkretnego zadania z dokumentacją eksploatacyjną całego obiektu – a to zupełnie co innego. Dokumentacja eksploatacyjna obejmuje całą historię użytkowania mostu, czyli wszelkie przeglądy, kontrole, analizy stanu technicznego, naprawy, uszkodzenia czy decyzje administracyjne. Z mojego doświadczenia wynika, że traktowanie poszczególnych remontów jako granicy przy przechowywaniu dokumentów może prowadzić do poważnych problemów w późniejszym utrzymaniu mostu, braku ciągłości informacji oraz utraty pełnego obrazu stanu technicznego konstrukcji. Przepisy budowlane – na przykład rozporządzenie Ministra Infrastruktury dotyczące utrzymania obiektów budowlanych – jasno wymagają prowadzenia i przechowywania dokumentacji eksploatacyjnej przez cały okres istnienia obiektu. To logiczne, bo tylko wtedy użytkownik, zarządca, czy inspektor nadzoru mogą prześledzić całą historię mostu – od budowy, przez wszystkie naprawy i modernizacje, aż po decyzję o wyłączeniu z użytkowania lub rozbiórce. Typowym błędem jest przekonanie, że po remoncie stara dokumentacja staje się niepotrzebna, ale to właśnie dzięki niej można zlokalizować źródła powtarzających się problemów albo rzetelnie ocenić trwałość konstrukcji. Warto pamiętać, że dokumentacja eksploatacyjna to nie tylko obowiązek formalny, ale przede wszystkim narzędzie, które realnie wpływa na bezpieczeństwo i długowieczność infrastruktury mostowej.